Skrytykowała WTA, wycofała się z turnieju. W Tokio bez Rybakiny

Przypomnijmy, w imprezach rangi WTA 500 wolny los w 1/16 finału otrzymują zwyczajowo cztery najwyżej rozstawione zawodniczki. W stolicy Japonii ten przywilej spotkał turniejową "jedynkę" Igę Świątek (2. WTA), "dwójkę" Jessicę Pegulę (4. WTA) oraz Marię Sakkari (6. WTA) i Caroline Garcię (10. WTA). Co ciekawe, dwie ostatnie zawodniczki rozstawione były z odleglejszymi od Rybakiny [3] numerami.

Wobec Greczynki oraz Francuzki władze WTA zastosowały jednak tzw. performance bye, co ma związek z faktem, że obie doszły do końcowej fazy turnieju rozgrywanego bezpośrednio przed imprezą w Tokio (Sakkari wygrała, a Garcia była w półfinale w Guadalajarze).

Tym sposobem Kazaszka została poszkodowana, a za pośrednictwem mediów społecznościowych nie omieszkała skomentować decyzji światowych władz.

"Dziękuję za zmianę zasad w ostatniej chwili. Jak zawsze świetne decyzje WTA" - .

W poniedziałek Rybakina - mająca zagrać na inaugurację z Czeszką Lindą Noskovą (44. WTA) - zrezygnowała ze startu w Japonii, tłumacząc się chorobą.

Jej miejsce w głównej drabince zajęła reprezentantka gospodarzy Himeno Sakatsume (181. WTA).

Turniej w Tokio rozpoczął się 25 września. Wielki finał zaplanowano na 1 października.

(rozniat)