Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

WTA Rzym 2024. Aryna Sabalenka dołączyła do Igi Świątek w finale

Przemysław Kuwał

Akt. 16/05/2024, 23:48 GMT+2

Na to czekali organizatorzy turnieju w Rzymie i na to czekali kibice tenisa na całym świecie. Druga rakieta rankingu WTA Aryna Sabalenka pokonała Amerykankę Danielle Collins 7:5, 6:2 i awansowała do finału, gdzie czeka już Iga Świątek. Dwie najlepsze tenisistki świata mierzyły się też niedawno w starciu o tytuł w Madrycie.

Aryna Sabalenka będzie finałową rywalką Igi Świątek w Rzymie

Foto: Getty Images

Białorusinka i Amerykanka to odpowiednio druga i czwarta rakieta rankingu WTA Race, czyli tego obejmującego tylko tegoroczne wyniki. Już to zwiastowało, że pojedynek będzie znakomity. Pewności w tej kwestii nadawał też fakt, że niespełna trzy tygodnie temu obie spotkały się w Madrycie i stworzyły świetne widowisko. Wtedy w trzech setach lepsza okazała się Sabalenka.
Jej kolejne zwycięstwo oznaczało, że w finale spotka się ze Świątek w rewanżu za znakomity finał właśnie z hiszpańskiej stolicy. I kibice tenisa mogą już zacierać ręce, bo tak właśnie będzie.

Sabalenka wyraźnie lepsza

W czwartek Sabalenka i Collins imponowały od pierwszych piłek, mocy nie brakowało ani jednej, ani drugiej. Ciekawie po raz pierwszy zrobiło się w trzecim gemie, kiedy agresywnie returnująca Collins wypracowała szansę na przełamanie. Tę Sabalenka zneutralizowała kapitalnym serwisem.
Wypuszczona okazja szybko się zemściła. Amerykanka popełniła kilka niewymuszonych błędów i niemal bez walki dała się przełamać na 1:3. Po chwili Białorusinka miała już trzy gemy przewagi, ale nie był to koniec walki w tym secie.
picture

Aryna Sabalenka będzie finałową rywalką Igi Świątek w Rzymie

Foto: Getty Images

Collins nie odpuściła, walczyła o każdą piłkę, biła z returnu mocno i precyzyjnie. W końcu nałożyła na rywalkę taką presję, że Sabalenka oddała przełamanie podwójnym błędem serwisowym. Było już tylko 3:4, patrząc od strony Amerykanki.
Pogoń Collins była efektowna, ale ostatecznie nic jej nie dała. A to dlatego, że 30-latka z Florydy myliła się na potęgę i straciła podanie w 12. gemie, co skutkowało porażką w secie 5:7.
Sabalenka przejęła inicjatywę również od samego początku drugiej partii. Po przełamanie sięgnęła już w drugim gemie, a na korcie wychodziło jej naprawdę wszystko. Collins natomiast gasła z piłki na piłkę. Było 2:0 i wszystko wskazywało na to, że Sabalenka już nogi z gazu nie zdejmie.
I rzeczywiście, do końca spotkania emocji było już jak na lekarstwo. Sabalenka przypilnowała wyniku i wygrała ostatecznie 7:5, 6:2.

Iga Świątek - Aryna Sabalenka: kiedy finał w Rzymie?

Finał Iga Świątek - Aryna Sabalenka zostanie rozegrany w sobotę nie przed godziną 17.00. Będzie to 11. bezpośrednie starcie tych zawodniczek. Siedem dotychczasowych meczów wygrała Polka, w tym ten ostatni w Madrycie.
(pqv/łup)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama