Aryna Sabalenka zabrała głos w sprawie udziału kobiet transpłciowych w sporcie

27-letnia Sabalenka, czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa, została o to zapytania w wywiadzie przeprowadzonym przez brytyjskiego dziennikarza Piersa Morgana.

- To podchwytliwe pytanie. Nie mam nic przeciwko im (kobietom transpłciowym - red.) - odpowiedziała. - Ale czuję, że nadal mają ogromną przewagę nad kobietami. Uważam, że niesprawiedliwe jest, aby kobiety stawały do walki w zasadzie z biologicznymi mężczyznami - wyjaśniła.

- To niesprawiedliwe. Kobieta całe życie pracowała, aby osiągnąć swój limit, a potem musi zmierzyć się z mężczyzną, który biologicznie jest znacznie silniejszy, więc nie zgadzam się z tego typu praktykami w sporcie - dodała tenisistka, która 28 grudnia zagra z Nickiem Kyrgiosem, finalistą Wimbledonu 2022. Wydarzenie, które odbędzie się w Dubaju, promowane jest jako "Bitwa Płci".

Women's Tennis Association (WTA), organizacja zarządzająca kobiecym tenisem, zezwala na udział w rywalizacji kobiet transpłciowych, jeśli deklarują żeńską płeć od co najmniej czterech lat, mają obniżony poziom testosteronu i zgadzają się na procedury testowania. W indywidualnych przypadkach warunki te mogą zostać zmienione przez Kierownika Medycznego WTA.

Agencja Reutera zwróciła się do WTA z prośbą o komentarz w sprawie wypowiedzi Sabalenki. Tenisowa organizacja nie odpowiedziała.

Z Białorusinką zgodził się za to Kyrgios. - Myślę, że trafiła w sedno - powiedział Australijczyk cytowany przez Reutersa.

Agencja zwróciła uwagę, że w ostatnich latach nie odnotowano przypadków rywalizacji zawodniczek transpłciowych w zawodowym tenisie.

(kz/TG)