Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

WTA 1000 Madryt. Iga Świątek pewnie wygrała i jest w trzeciej rundzie

Mariusz Czykier

Akt. 25/04/2024, 20:55 GMT+2

Iga Świątek wygrała 6:1, 6:4 z Chinką Xiyu Wang i awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie. Tam na ubiegłoroczną finalistkę imprezy czeka już Rumunka Sorana Cirstea.

Iga Świątek o ulubionej nawierzchni do gry w tenisa

Madryt to jeden z tych turniejów, w których Świątek otarła się o triumf, ale nie zdołała po niego sięgnąć. Przed rokiem stanęła jej na drodze Aryna Sabalenka, z którą Polka przegrała finał.
Tegoroczną przygodę w stolicy Hiszpanii liderka rankingu zaczęła od drugiej rundy. I od mocnego uderzenia. 52. w rankingu Wang mogła się tylko przyglądać, jak Świątek raz po raz ją przełamuje i buduje przewagę.
Chinka z początkowego odrętwienia otrząsnęła się dopiero w piątym gemie. Ale zmianę wyniku na swoją korzyść zawdzięczała w większym stopniu błędom Polki niż temu, że sama narzuciła warunki gry.
Zresztą na tym jednym wygranym przez Wang gemie w pierwszym secie się skończyło. Świątek potrzebowała 31 minut, by serwować po wygraną w pierwszej partii. I już pierwszą okazję wykorzystała.

Świątek prawie bezbłędna

Początek drugiego seta nie różnił się od tego, co widzowie oglądali chwilę wcześniej. Świątek grała jeszcze pewniej i dopiero pod koniec trzeciego gema wróciły wcześniejsze błędy. Do tego momentu Polka wygrała 13 punktów z rzędu. Rozprężenie trwało jednak krótką chwilę, po niej Świątek wróciła do typowej dla siebie regularności.
Ale wiatr w żagle złapała również Wang, która najpierw wygrała gema przy własnym podaniu, a potem bliska była przełamania faworytki. Świątek jednak nie z takich opresji wychodziła. Oddaliła zagrożenie i prowadziła już 4:1.

Nagły kryzys Polki

Potem jednak stało się coś przedziwnego. Gem wygrany przy podaniu Chinki nie był niczym zaskakującym, ale to, że przełamała Polkę wywołało konsternację na twarzy tej ostatniej. Z 4:1 zrobiło się nagle 4:4, gdy Wang nieoczekiwanie uwierzyła w swoje możliwości.
Poirytowana takim obrotem spraw Świątek na powrót wzięła się do roboty, choć tym razem zdobywanie kolejnych punktów nie szło już tak łatwo jak poprzednio. Wygrała jednak gema przy własnym podaniu, a od trzeciej rundy dzieliło ją tylko jedno przełamanie serwisu chińskiej rywalki.
Zmobilizowana Świątek to najlepsza Świątek. Przełamała Chinkę i zameldowała się w trzeciej rundzie.
Tam na liderkę rankingu czeka już rozstawiona z nr 27 Cirstea. Rumunka nie bez problemów pokonała 6:3, 6:7 (6-8), 6:4 reprezentantkę Filipin Alexandrę Ealę (170. WTA).

Iga Świątek - Xiyu Wang 6:1, 6:4

(macz/TG)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama