Maria Sakkari zatrudniła nowego trenera. To współautor sukcesów Venus Williams i Jessiki Peguli

To nie był udany początek roku dla byłej trzeciej rakiety świata. Dobrą grą Sakkari mogła się pochwalić tylko w inaugurującym sezon turnieju United Cup, później było tylko gorzej.

Z wielkoszlemowego Australian Open odpadła już w drugiej rundzie, przegrywając z notowaną na 74. miejscu listy Rosjanką Jeliną Awanesjan. Turnieje w Abu Zabi i w Dosze kończyła już po pierwszych meczach, zaledwie jeden więcej rozegrała w Dubaju. Wszędzie odpadała po porażkach z zawodniczkami z trzeciej dziesiątki rankingu.

Przyszedł więc czas na zmiany.

Najpierw Sakkari pożegnała Toma Hilla, z którym pracowała przez sześć ostatnich lat. Teraz w jego miejsce zatrudniła Witta, do niedawna trenera Peguli, która pod jego okiem awansowała z ósmej dziesiątki nawet na trzecie miejsce kobiecego rankingu. Obecnie jest piąta.

Witt trenerską karierę rozpoczął nieco przypadkowo. W 2002 roku został poproszony przez siostry Williams o występ w roli partnera sparingowego przed jednym z turniejów na Florydzie, gdzie rezydował. Jednorazowa pomoc przerodziła się w stałą współpracę, a w latach 2007-2018 Witt pełnił już rolę głównego trenera Venus. Pod jego okiem starsza z sióstr sięgnęła po kilka wielkoszlemowych sukcesów w singlu i deblu oraz po dwa olimpijskie złota w grze podwójnej.

Sakkari liczy, że doświadczenie 50-letniego trenera pozwoli jej pokonać trwający od kilku miesięcy kryzys. Była trzecia rakieta świata ma nadzieję na szybkie efekty ich współpracy. Mogą jeszcze nie być widoczne podczas najbliższych "tysięczników" w Indian Wells i w Miami, ale Greczynka patrzy nieco dalej w przyszłość i nie przestaje marzyć o tytule w Wielkim Szlemie. Dotąd najdalej dotarła do półfinałów Rolanda Garrosa i US Open w 2021 roku.