WTA Indian Wells 2024. Iga Świątek po meczu z Julią Putincewą w 1/8 finału o prowokacjach rywalki

📝Eurosport

Akt. 13/03/2024, 09:46 GMT+1

Iga Świątek zagra w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Mecz z Julią Putincewą wbrew wynikowi był dla niej wymagający. - Trzeba było przestawić się na rywalkę, która gra trochę wolniej i raczej wykorzystuje siłę przeciwniczki - powiedziała w pomeczowym wywiadzie. Odniosła się również do licznych prowokacji Putincewej.

Iga Świątek w turnieju WTA w Dubaju (źródło: Getty Images)

TAK RELACJONOWALIŚMY MECZ ŚWIĄTEK - PUTINCEWA EUROSPORT.PL >>>

To było bardzo udane spotkanie w wykonaniu Świątek. Polka w nieco ponad godzinę pokonała Putincewą i awansowała do najlepszej ósemki amerykańskiej imprezy.

WTA Madryt

Sabalenka myśli o szybkim rewanżu

16 godzin temu

Świątek o prowokacjach Putincewej

Po zwycięstwie przyznała, że musiała być bardzo skoncentrowana, bo reprezentantka Kazachstanu szukała różnych sposobów, by ją zaskoczyć.

- Wiedziałem, że muszę się skupić w drugim secie, bo ona próbowała różnych rzeczy - stwierdziła na gorąco. W drugiej partii dwukrotnie straciła swoje podanie. Na szczęście bez większych konsekwencji.

- Po prostu chciałam zagrać swoje i skupić się na tym, co chcę robić. Cieszę się, że to zrobiłam - dodała.

Czego próbowała Putincewa? W pewnym momencie zaserwowała "od dołu", czego raszynianka jeszcze w karierze nie doświadczyła.

- Szkoda, że to podanie nie weszło, bo zagrałam chyba najlepszy return w meczu - powiedziała już z uśmiechem w rozmowie z Canal Plus.

- Tempo meczu było inne niż w poprzednich rundach. Trzeba było przestawić się na rywalkę, która gra trochę wolniej i raczej wykorzystuje siłę przeciwniczki - dodała.

JULIA PUTINCEWA I JEJ NIECZYSTE ZAGRANIA. ZOBACZ WIĘCEJ >>>

Iga Świątek zagra w ćwierćfinale turnieju w Indian Wells

Foto: Getty Images

Wozniacki czeka na Świątek

W ćwierćfinale Polka zmierzy się z Dunką, byłą liderką światowego rankingu, Caroline Wozniacki.

- Ona jest bardzo doświadczoną tenisistką. Doceniam, że wróciła po długiej przerwie (spowodowanej przerwą macierzyńską - przyp. red.). To będzie świetny mecz - skomentowała.

- Caroline rywalizowała z tyloma zawodniczkami w swojej karierze, że pewnie nie ma sytuacji, że nie wie, co zagrać. Walczy o każdą piłkę, ale ja koncentruję się na sobie - zakończyła czterokrotna triumfatorka wielkoszlemowa.