Iga Świątek faworytką WTA Finals 2025 według Piotra Woźniackiego. Ojciec Caroline wyjawił powody

Iga Świątek już za niewiele ponad tydzień rozpocznie zmagania w kończącym sezon turnieju WTA Finals. Przed imprezą w Rijadzie naturalnie mnożą się pytania o formę wiceliderki rankingu i jej szansę na końcowy triumf, który byłby powtórzeniem sukcesu sprzed dwóch lat. Zdaniem Piotra Woźniackiego, ojca Caroline, która wygrała Finały w 2017 roku, to właśnie Polka jest faworytką do zwycięstwa.

Piotr Woźniacki przed turniejem WTA Finals

Źródło wideo: Eurosport

Tegoroczne finały WTA wystartują 1 listopada. W ciągu ośmiu dni dwie najlepsze zawodniczki rozegrają pięć spotkań, a triumfatorka zgarnie czek na pięć milionów dolarów.
Zdaniem Woźniackiego, który w 2010 roku poprowadził reprezentującą Danię córkę Caroline do 1. miejsca w światowym rankingu, to właśnie Polka powinna zwyciężyć w Arabii Saudyjskiej.
- To turniej, w którym najtrudniej wskazać faworytkę, ale myślę, że Iga wygra w tym roku ze wszystkimi. Widziałem, że jedna się opalała (Aryna Sabalenka wyjechała do Dubaju – red.), a inne bardzo emocjonalnie podchodziły do ostatnich imprez. Kibicuję Idze - skwitował Woźniacki w rozmowie z Justyną Kostyrą z Eurosportu.

Wymagający kalendarz? "Do pracy, z uśmiechem"

Polka niejednokrotnie narzekała na dość przeładowany kalendarz WTA. Najlepsze zawodniczki muszą wystąpić w czterech turniejach Wielkiego Szlema, dziesięciu rangi WTA 1000 i sześciu rangi WTA 500. Jeśli tego nie zrobią, to grozi im odjęcie punktów, a nawet grzywny.
- Nie sądzę, żeby jakakolwiek czołowa zawodniczka była w stanie to osiągnąć. Nie da się tego pogodzić z harmonogramem - mówiła we wrześniu Polka.
picture

Piotr Woźniacki przed turniejem WTA Finals

Źródło wideo: Eurosport

Nieco innego zdania jest Woźniacki.
- Jak jeździliśmy z Caroline, to też były turnieje, tylko trochę mniejsze i też trzeba było grać. Ze wszystkim trzeba sobie radzić. Trzeba szanować jedną, jak i drugą stronę. Ja kiedyś byłem po jednej, dziś jestem po drugiej - powiedział.  
- Pamiętajmy, że w turnieje angażowane są ogromne pieniądze. W tych miejscach jest także dużo fanów. Więc dziewczyny, do pracy, z uśmiechem. Ja rozumiem, że jest ciężko, trzeba umieć sobie z tym poradzić i nie narzekać, że za taki turniej można zarobić milion dolarów, bo inaczej ludzie się rozzłoszczą - dodał.
(po/macz)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama