Jelena Rybakina wyeliminowała kontuzjowaną Alize Cornet

W ubiegłorocznym Wimbledonie Cornet sprawiła sporą niespodziankę eliminując w 3. rundzie Igę Świątek. W czwartek doświadczona 33-letnia zawodniczka nie sprostała zawodniczce, która wówczas sięgnęła po tytuł. Rozstawiona z numerem trzecim tenisistka z Kazachstanu pokonała Francuzkę 6:2, 7:6 (7-2).

Pierwszy set był bez większej historii. Rybakina szybko, bo już w drugim gemie, przełamała rywalkę i poszła za ciosem. Sprawę załatwiła w mniej niż pół godziny. Dużo bardziej zacięta była druga odsłona. Kazaszka przede wszystkim bardzo dobrze serwowała i w efekcie Cornet miała tylko jednego break pointa w drugim secie, którego nie wykorzystała. W dodatku Francuzka przy stanie 5:5 poślizgnęła się na trawiastej nawierzchni i upadła. Wyglądało to bardzo groźnie.

Przejęta była też Rybakina, która podeszła do kontuzjowanej rywalki.

W pierwszej chwili wydawało się, że ucierpiało jej udo, potem okazało się, że chodzi o kolano. Cornet zaczęła płakać, musiała skorzystać z przerwy medycznej.

33-letnia tenisistka zdołała wrócić do gry. Mało tego, wygrała nawet gema, doprowadzając do tie-breaka. Na więcej faworytka jej jednak nie pozwoliła. Za walkę do końca Francuzka i tak otrzymała gromkie brawa od kibiców.

Następną rywalką Rybakiny będzie Katie Boulter. Brytyjka, która w światowym rankingu zajmuje 89. miejsce, wygrała z Bułgarką Wiktorią Tomową 6:0, 3:6, 6:3.

lukl/twis