Numer 3 za burtą US Open. Keys poszła drogą Ostapenki

Trzecia w kobiecym rankingu Pegula cieszyła się dotąd opinią jednej z najrówniej grających zawodniczek w nowojorskim turnieju. Jedynego seta we wcześniejszych rundach straciła w meczu z Eliną Switoliną. Ale w meczu z Keys była tylko cieniem zawodniczki z pierwszych trzech rund. Finalistka US Open z 2017 roku niemal dosłownie wytrąciła 29-latce rakietę z rąk.

Keys najwyraźniej skorzystała z porady, jakiej kilkanaście godzin wcześniej udzieliła rywalkom Jelena Ostapenko. Łotyszka po wyeliminowaniu z turnieju Igi Świątek zdradziła, że jej sposobem na liderkę rankingu była agresywna gra od samego początku.

28-letnia Amerykanka poszła tą samą drogą. Od pierwszych piłek grała bardzo mocno, posyłając na stronę rywalki szybkie, ale precyzyjnie mierzone piłki. Pegula nie była w stanie na nie odpowiedzieć, nawet własnym serwisem. Keys znakomicie returnowała i już w drugim gemie przełamała uznawaną za faworytkę rodaczkę. Kilka chwil później zrobiła to po raz drugi i po niespełna pół godzinie gry cieszyła się z prowadzenia.

Druga partia początkowo była bardziej wyrównana i chociaż Pegula w 5. gemie ponownie została przełamana, tym razem zdołała jednak natychmiast odpowiedzieć i wrócić do gry. Nie na długo.

Trzy ostatnie gemy należały do Keys, która po 61 minutach po raz trzeci w karierze zameldowała się w ćwierćfinale US Open. Poprzednio dotarła do tej fazy turnieju w 2018 roku. Skończyła wówczas grę w półfinale.

Rywalką Keys w walce o awans do najlepszej czwórki nowojorskiej imprezy będzie Vondrousova. Amerykanka Peyton Stearns postawiła się rozstawionej z numerem 9. Czeszce tylko w pierwszym secie, który wygrała w tie-breaku do trzech. Dwa kolejne należały jednak do Vondrousovej, która wygrała całe spotkanie 6:7 (3-7), 6:3, 6:2.

(macz/łup)