Eurosport
Tenisistki dopięły swego. Szef WTA odchodzi ze stanowiska
📝
12/12/2023, 17:30 GMT+1
Steve Simon nie będzie dłużej stał na czele najważniejszej organizacji w kobiecym tenisie. Amerykanin, pełniący swoją funkcję przez osiem lat, pozostanie jednak we władzach Women's Tennis Association.
Iga Świątek w WTA Finals 2023 (Getty Images)
Źródło wideo: Getty Images
O Simonie zrobiło się głośno przy okazji listopadowego turnieju WTA Finals w Cancun, który zakończył się triumfem Igi Świątek.
W środowisku otwarcie krytykowano jego organizację, przede wszystkim zły stan kortu w Meksyku i planowanie rywalizacji w niezadaszonej arenie, w kurorcie zmagającym się z porą deszczową oraz porywistymi wiatrami.
"To nie jest idealne wydarzenie, wiemy, że warunki stanowią wyzwanie i WTA bierze za to odpowiedzialność" - pisał Amerykanin w oświadczeniu wydanym w trakcie turnieju.
"Chcemy, aby prezesem została kobieta"
Na niekorzyść Simona działał także fakt, że pod koniec października br. 20 czołowych zawodniczek świata, w tym m.in. Aryna Sabalenka czy Jelena Rybakina, napisało do szefa WTA list z żądaniem zmian.
Za jego pośrednictwem domagano się chociażby wyższych zarobków (gwarantowane premie finansowe dla tenisistek z poszczególnych szczebli rankingu, zrównanie płac z tenisistami), optymalizacji terminarza turniejów, swojej reprezentantki w Radzie Zawodniczek WTA czy ułatwienia opieki nad dziećmi w trakcie tenisowych imprez.
Na ten moment nie wiadomo, kto będzie nowym szefem organizacji. Gdy zostanie wybrany, Amerykanin będzie miał za zadanie skupić się na kwestiach strategicznych w WTA, m.in. rozwijaniem nowych rynków.
- Chcemy, aby prezesem została kobieta. Długoterminowo byłoby to w najlepszym interesie organizacji - przyznał działacz w rozmowie z BBC.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2023/03/17/3655009-74409108-2560-1440.jpg)
Steve Simon
Foto: Getty Images
(rozniat/po)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama