Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Roland Garros 2024. Ceremonia po wielkim finale. Iga Świątek odebrała trofeum

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 08/06/2024, 17:26 GMT+2

Jest królową Roland Garros, nie ma co do tego wątpliwości. Iga Świątek pokonała Włoszkę Jasmine Paolini w wielkim finale 6:2, 6:1 i po raz trzeci z rzędu, a czwarty w karierze, wygrała imprezę na paryskich kortach. Tym samym ponownie wzniosła w górę trofeum Suzanne Lenglen. Uśmiech nie schodził z twarzy Polki podczas ceremonii.

Świątek po triumfie w Roland Garros 2024

Monica Seles (1990-92), Justine Henin (2005-07) i Iga Świątek (2022-24) – tylko trzy zawodniczki w erze open były w stanie wygrać trzy razy z rzędu Roland Garros. Polka dołączyła zatem do niezwykle zacnego grona.
W sobotnim finale była faworytką i sprostała zadaniu. Wcześniej dwukrotnie była lepsza od Paolini i wygrywała pewnie, teraz również pokazała się ze znakomitej strony.
picture

Iga Świątek odebrała trofeum za triumf w Roland Garros 2024

Uśmiechnięta Świątek

Po meczu tradycyjnie przyszedł czas na ceremonię. Świątek była uśmiechnięta od ucha do ucha.
- Wiem, ze możesz mówić po polsku, ale powiem po angielsku - zwróciła się do Paolini. - Gratuluję świetnego turnieju, jestem pod wrażeniem tego, jak grasz, zwłaszcza na tej nawierzchni. Mam nadzieję, że będziesz miała więcej meczów w decydujących rundach, gratulacje również dla twojego zespołu - powiedziała.
- Pragnę podziękować również mojemu zespołowi, mojemu tacie. Dziękuję za te tygodnie. Dziękuję także wszystkim organizatorom, to wspaniałe miejsce, uwielbiam tu być. Jejku, przepraszam – musiała na chwilę przerwać. Być może było to spowodowane problemem z nagłośnieniem, wida było jednak także, że Świątek jest nieco wzruszona, więc być może górę wzięły emocje.

Życzyła powodzenia Paolini

- Dziękuję, że mnie dopingowaliście. Musiałam wierzyć w to, że ten sukces jest możliwy, pomogliście mi - nie zapomniała o kibicach. - Dziękuję także wszystkim w domu, mojej siostrze, sponsorom. Nie będę już was zanudzać. Dziękuję również polskim kibicom, do zobaczenia za rok i powodzenia jutro Jasmine – dodała Świątek, albowiem Paolini gra jutro finał debla i może jeszcze zostać mistrzynią Roland Garros.
Kolejnym wielkim wyzwaniem dla Świątek będzie Wimbledon, ale zapewne najbardziej ostrzy sobie zęby na igrzyska olimpijskie. Turniej zostanie rozegrany na tych samych, paryskich kortach. Polka ponownie będzie faworytką.
(po/TG)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama