Smutna powtórka z historii dla Linette. Kanadyjka zmorą Polki w Paryżu

W stolicy Francji Linette najdalej docierała do trzeciej rundy (2017, 2021). W zeszłym roku odpadła w drugiej, choć w meczu otwarcia wyeliminowała wówczas jedną z czołowych tenisistek świata, Tunezyjkę Ons Jabeur.

- Plan minimum? Skupiam się na każdym kolejnym spotkaniu. Chociażby losowanie z zeszłego roku pokazało, jakie było trudne. Niby przegrałam w drugiej rundzie z Martiną Trevisan, która jednak potem dotarła do półfinału. Tak samo jest w tym roku. Nie patrzę na drabinkę. Wiem, że każdy mecz będzie bardzo trudny - mówiła przed niedzielnym pojedynkiem 31-latka w wywiadzie dla Eurosportu.

Jej słowa niestety okazały się prorocze i Fernandez (nr 49 WTA) wysoko zawiesiła poprzeczkę w pierwszej rundzie French Open 2023. Rozstawiona z numerem 21. Polka tylko w drugim secie potrafiła kontrolować przebieg wydarzeń na korcie, wygrywając tę partię 6:1. W dwóch pozostałych uległa rywalce po 3:6, szybko żegnając się z turniejem singlistek.

Zbliżony scenariusz miała również ich poprzednia potyczka na paryskich kortach, do której doszło trzy lata temu. W 2020 roku poznanianka też przystąpiła do konfrontacji z Fernandez w pierwszej rundzie w roli faworytki, jako rozstawiona zawodniczka i odpadła po trzysetowym spotkaniu. Polka wygrała wtedy pierwszą odsłonę meczu 6:1, ale w kolejnych przegrała z nastoletnią wówczas tenisistką 2:6, 3:6.

Linette co prawda zdołała pokonać tę przeciwniczkę w ubiegłym sezonie podczas zawodów w Charleston. To jednak niewielkie pocieszenie, biorąc pod uwagę ich dotychczasową rywalizację w znacznie bardziej prestiżowej imprezie w Paryżu.

W tegorocznym Roland Garros 31-latka będzie jeszcze miała okazję wystąpić w deblu. Jej partnerką w grze podwójnej jest Chinka Wang Xiyu.