Brytyjczyk zapłacił wysoką cenę za wygraną

Draper po morderczym boju, toczonym w 31-stopniowym upale, zwyciężył 6:4, 3:6, 4:6, 6:0, 6:2. Jednak po ostatniej akcji pospiesznie ruszył do siatki - do czego zachęcał również Girona - by podziękować rywalowi za grę, a następnie podbiegł do kosza na śmieci stojącego tuż przy korcie, bo musiał zwymiotować.

Jego zachowanie wywołało reakcję służb medycznych, które udzieliły mu pomocy jeszcze na korcie. Do szatni zszedł po kilku minutach odpoczynku.

Zdjęcia Drapera obiegły światowe media i serwisy internetowe. "Ta scena pokazuje, jak wiele kosztował 22-latka pierwszy w karierze pięciosetowy pojedynek w australijskim upale" - napisał dziennik "The Times". Brytyjczyk miał już problemy w trakcie spotkania. Po drugim secie poprosił o pomoc medyczną, a fizjoterapeuta zmierzył mu ciśnienie.

Dobra wiadomość dla Drapera i innych uczestników Australian Open jest taka, że od czwartku ma być chłodniej. Gdy tego dnia będzie on rozgrywał mecz 2. rundy z Amerykaninem Tommym Paulem, termometry mają wskazywać ok. 20 stopni Celsjusza.

Na trudne warunki narzekała też Iga Świątek po meczu z Sofią Kenin. - Było to wymagające i potrzebowałam trochę czasu, w Sydney (tam grała wcześniej w tym roku w United Cup - przyp. red) takich temperatur nie było - zwróciła uwagę.

(Srogi/TG)