Podpis Świątek na kamerze po wygranym meczu

Kenin robiła wszystko, co w jej mocy, by sprawić niespodziankę i wyeliminować Świątek. Zwłaszcza w pierwszym secie tenisistka ze Stanów Zjednoczonych była bardzo groźna, ale w końcówce partii nie potrafiła utrzymać koncentracji i nerwów na wodzy, co Polka wykorzystała.

Natomiast drugi set, choć na początku wyrównany, padł łupem liderki światowego rankingu, która dwukrotnie przełamała doświadczoną rywalkę. Awans stał się faktem.

Świątek, o czym wspomniała w pomeczowych wywiadach, jest zadowolona, że potrafiła poprawić swoją dyspozycję na przestrzeni dwóch setów, a zwłaszcza wygrać tie-break, co było kluczem do ustabilizowania gry. Zresztą radość z wygranej, a także z faktu, że przeszła pierwszą rundę w pierwszym turnieju wielkoszlemowym w sezonie, wyraziła poprzez podpis na jednej z kamer.

"Tak bardzo szczęśliwa, że mogę być w Melbourne. Dziękuję" – napisała.

Pierwsza przeszkoda w drodze po ewentualny triumf na kortach Melbourne Park została zatem pokonana. Drugą będzie wyeliminowanie Danielle Collins. Amerykanka w 1. rundzie poradziła sobie z Angelique Kerber 6:2, 3:6, 6:1.

(po/twis)