Klasa Świątek. Tak pożegnała pokonaną rywalkę
📝Eurosport
Akt. 18/01/2024, 11:03 GMT+1
Danielle Collins mocno dała się we znaki Idze Świątek. Awans polskiej tenisistki w Melbourne wisiał na włosku, ale jest w trzeciej rundzie. Po meczu doceniła klasę Amerykanki.
Collins, finalistka Australian Open sprzed dwóch lat, rzecz jasna była rozczarowana i zła, gdy pakowała swoje rzeczy po ostatniej piłce spotkania drugiej rundy. Gdy zmierzała w kierunku szatni na Rod Laver Arena, pożegnały ją brawa kibiców. Wielu wtedy stało.
Klaskała również siedząca na swojej ławce Świątek, która w ten sposób doceniła klasę 30-letniej Amerykanki.
Świątek: byłam już spakowana
Polka, rozstawiona w Melbourne z numerem pierwszym, była tego dnia na krawędzi. W trzecim, decydującym secie przegrywała już 1:4, ale nagle zerwała się do walki. Przewaga Collins topniała w oczach. Świątek awansu już nie wypuściła z rąk, zwyciężając 6:4. Pierwszą partię wygrała 6:4, w drugiej Amerykanka była górą 6:3.
- Nawet nie wiem, jak to się stało. Byłam już spakowana, na lotnisku - przyznała z rozbrajającą szczerością Świątek.
W trzeciej rundzie Australian Open jej rywalką będzie Czeszka Linda Noskova.
Wynik meczu 2. rundy Australian Open:
Iga Świątek (Polska, 1) - Danielle Collins (USA) 6:4, 3:6, 6:4
Iga Świątek (Polska, 1) - Danielle Collins (USA) 6:4, 3:6, 6:4
(kz/twis)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij