Piekielnie mocny Hurkacz. Jest w ćwierćfinale Australian Open
📝Eurosport
Akt. 22/01/2024, 08:49 GMT+1
Hubert Hurkacz z życiowym sukcesem w Australian Open. Polski tenisista, rozstawiony z numerem dziewiątym, zameldował się w ćwierćfinale po zwycięstwie nad Francuzem Arthurem Cazaux 7:6 (8-6), 7:6 (7-3), 6:4.
Hurkacz był murowanym faworytem spotkania z 21-letnim Francuzem z Montpellier, ale musiał mieć się na baczności. Cazaux okazał się jedną z największych rewelacji tegorocznego turnieju w Melbourne. Wcześniej wyeliminował między innymi rozstawionego z ósemką Holgera Rune czy numer 28 Tallona Griekspoora.
Zapisał się w historii, bo od czasu Denisa Istomina w 2017 roku żaden zawodnik z "dziką kartą" nie dotarł do drugiego tygodnia rywalizacji w Australian Open. Polak i francuski tenisista, notowany na 122. miejscu w rankingu ATP, nigdy wcześniej nie mierzyli się ze sobą.
Hurkacz przebudził się
W poniedziałek Hurkacz już w drugim gemie otwierającego seta był w opałach. Cazaux miał trzy break pointy i wykorzystał od razu pierwszą okazję. Przełamanie, 2:0 dla Francuza, który za chwilę, po 11 minutach gry, uciekł na 3:0.
Polak po niemrawym początku przebudził się. Kolejne trzy gemy padły jego łupem. Odrobił stratę przełamania, łącznie stracił dwa punkty i zrobiło się 3:3.
Następne gemy były rozgrywane pod dyktando serwującego. Rozstrzygnięcia następowały błyskawicznie, o break pointach nie było mowy, stąd wynik 5:5 i za moment 6:6.
W tie-breaku Hurkacz wyraźnie przejął inicjatywę, prowadził 5-2. Za chwilę miał dwie piłki setowe, ale Cazaux doprowadził do remisu 6-6. Gra z obu stron była nerwowa, pojawiły się błędy, ale ostatecznie to Polak zachował więcej zimnej krwi. Wygrał 8-6, wykorzystując trzecią szansę po 53 minutach walki.
Przerwa medyczna Cazaux
W drugim secie długo trwała walka gem za gem. Polak i Francuz pewnie podawali, gładko wygrywając swoje gemy serwisowe, choć w gemie numer sześć Cazaux był nad przepaścią. Obronił jednak aż pięć break pointów (3:3).
Znów o rozstrzygnięciu decydował tie-break. W nim Hurkacz szybko załatwił sprawę. Trzy piłki setowe, pierwsza wykorzystana (7-3) i upragniony ćwierćfinał Australian Open był coraz bliżej.
Zanim rozpoczęła się trzecia partia, Cazaux poprosił o przerwę medyczną, która trwała kilka minut. Gdy wrócił do gry, od razu stracił swoje podanie.
Przełamanie okazało się kluczowe dla losów seta. Hurkacz dominował na korcie, jego serwis funkcjonował bez zarzutu. Tym razem tie-break nie był potrzebny, Polak zwyciężył 6:4. Spotkanie trwało dwie godziny i 28 minut.
Wynik meczu 4. rundy Australian Open:
Hubert Hurkacz (Polska, 9) - Arthur Cazaux (Francja) 7:6 (8-6), 7:6 (7-3), 6:4
Hubert Hurkacz (Polska, 9) - Arthur Cazaux (Francja) 7:6 (8-6), 7:6 (7-3), 6:4
(kz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij