Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Awansował, ale po decyzji organizatorów zrezygnował. "Co za żart"

Jacek Cychol

Akt. 02/11/2023, 17:31 GMT+1

Jannik Sinner po awansie do trzeciej rundy turnieju ATP Masters w Paryżu zdecydował się wycofać z dalszej rywalizacji w tej imprezie. Rozstawiony z numerem czwartym Włoch otrzymał od organizatorów za mało czasu na regenerację po pojedynku z Mackenziem McDonaldem, który zakończył się dopiero przed godziną 3 w nocy ze środy na czwartek.

Sinner nie potrafił powstrzymać łez po porażce ze Zverevem

Sinner przybył do Paryża tuż po triumfie w turnieju ATP w Wiedniu, który odbył się w ubiegłym tygodniu. Niestety we francuskich zawodach nie dostał uczciwej szansy na potwierdzenie dobrej formy. Choć pokonał swojego pierwszego rywala, to z uwagi na niezrozumiały harmonogram musiał zrezygnować z dalszej gry.

Tenisiści krytykują organizatorów

Włoch w pierwszym spotkaniu wygrał z McDonaldem 6:7(6-8), 7:5, 6:1. Tenisiści wyszli na kort dopiero po północy ze środy na czwartek z uwagi na opóźnienia w poprzednich potyczkach. W efekcie ich mecz zakończył się dopiero około kwadrans przed godz. 3 nad ranem.
- Trudno było wychodzić na kort po północy, ale mimo tego miło było mieć publiczność o tej porze. Jestem trochę zmęczony po dobrym tygodniu w Wiedniu. Nigdy nie jest łatwo tak szybko dostosować się do zmiennych warunków. Granie o tak późnej porze również nie było dla mnie najlepsze, ale dziękuję kibicom, którzy to śledzili, nawet z domów. Szczerze mówiąc nie wiem, czy zagram w następnej rundzie. Zobaczymy, jak jutro będę się czuł - mówił po pojedynku z Amerykaninem.
Mimo takich okoliczności organizatorzy paryskiego turnieju nie wykazali się zrozumieniem i wyznaczyli Sinnerowi kolejne spotkanie na czwartkowe popołudnie. W trzeciej rundzie miał on zmierzyć się z Australijczykiem Aleksem de Minaurem, mając za sobą niewiele ponad 14 godzin odpoczynku. W tej sytuacji czwarty tenisista rankingu ATP musiał podjąć trudną decyzję o wycofaniu się z turnieju, gdyż nie miał możliwości odpowiednio zregenerować po ostatnim wysiłku. To również duża strata dla prestiżu samej imprezy. Sinner był drugim najwyżej rozstawionym graczem po Novaku Djokoviciu, który pozostawał jeszcze w rywalizacji.
"Brawo ATP Tour, to jest sposób, by pomóc jednemu z najlepszych zawodników świata w regeneracji i przygotowaniu po tym, jak zakończył swój poprzedni mecz o 2:37 nad ranem. 14,5 godziny na odpoczynek... co za żart" - ostro skrytykował decyzję dotyczącą harmonogramu Casper Ruud w mediach społecznościowych.
"To szaleństwo. Turniej nie bierze tego pod uwagę, a ATP za tym podąża. Zawsze ta sama historia" - wtórował mu Stan Wawrinka.
Podobnych problemów w Paryżu jak dotąd na szczęście nie miał Hubert Hurkacz, który w czwartek awansował do 1/4 finału po zwycięstwie z Argentyńczykiem Francisco Cerundolo 6:4, 6:3. Jego kolejnym rywalem będzie Bułgar Grigor Dimitrow.
(jac/TG)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama