Andy Murray poważnie kontuzjowany. "Rozważane są różne opcje leczenia"

Były numer 1 na świecie odniósł kontuzję stawu skokowego w poprzednią niedzielę podczas spotkania trzeciej rundy Miami Open. Przegrał wtedy z Czechem Tomasem Machacem 7:5, 5:7, 6:7 (5).

Badania wykazały, że Murray doznał całkowitego zerwania więzadła skokowo-strzałkowego przedniego oraz prawie pełnego zerwania więzadła piętowo-strzałkowego. Czas rekonwalescencji po takich urazach może się różnić w zależności od pacjenta. Zdarza się, że potrzebna jest operacja.

"Po konsultacjach z zespołem i ekspertami medycznymi Andy Murray podjął decyzję o opuszczeniu zawodów Rolex Monte Carlo Masters oraz BMW Open Monachium. Na tym etapie nadal nie jest jasne, jak długo będzie wyłączony z gry. Rozważane są różne opcje leczenia. Sytuacja jest dla niego rozczarowująca. Andy chce jak najszybciej wrócić na kort" - możemy przeczytać w oświadczeniu zespołu niespełna 37-letniego tenisisty ze Szkocji.

Wygląda zatem na to, że szanse Murraya na występy na nawierzchni ziemnej w tym sezonie są znikome. Trudno spodziewać się, aby osiągnął pełną formę do startującego pod koniec maja Rolanda Garrosa. W paryskim turnieju doświadczony zawodnik nie grał od 2020 roku.

Powodem były kontuzje albo chęć jak najlepszego przygotowania się do sezonu na kortach trawiastych.

Murray, złoty medalista olimpijski z Londynu i Rio, w lutym zapowiedział, że to jego ostatni sezon. Szkot planował występ w igrzyskach w Paryżu, ale tylko w sytuacji, gdy "będzie w stanie walczyć o medal”.

Triumfator 46 turniejów rangi ATP w tym momencie zajmuje 62. miejsce w światowym zestawieniu tenisistów.

(Srogi/po)