Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Hubert Hurkacz - Nick Kyrgios: wynik meczu i relacja z pófinału turnieju ATP 500 w Halle - Tenis

Emil Riisberg

18/06/2022, 16:47 GMT+2

Rozstawiony z numerem piątym Hubert Hurkacz wygrał 4:6, 7:6 (7-2), 7:6 (7-4) z Australijczykiem Nickiem Kyrgiosem w półfinale turnieju ATP 500 na trawiastych kortach w Halle. Rywalem Polaka w niedzielnym spotkaniu o tytuł będzie Rosjanin Daniił Miedwiediew.

Hubert Hurkacz

Foto: Eurosport

W sobotę już pierwsze gemy pokazały, jak może wyglądać walka o finał turnieju w Halle. Hurkacz rozpoczął spotkanie bardzo skoncentrowany, rozważnie szukając na korcie miejsc, w które mógłby zaadresować piłkę. Australijczyk odpowiadał uderzeniami z potężną siłą. Już w swoim pierwszym gemie serwisowym popisał się dwoma asami.
Polak, który z Kyrgiosem (65. ATP) spotykał się na korcie po raz pierwszy, szybko dostroił się do stylu gry rywala, chociaż przez jakiś czas miał pewne problemy z returnem, zwłaszcza przy drugim serwisie Australijczyka. Przez długi czas jednak rozważna gra i prowokowanie przeciwnika do dłuższych wymian przynosiły oczekiwany efekt.

Jeden moment nieuwagi

Na pierwszy poważniejszy problem Hurkacz natrafił w dziewiątym gemie. Kyrgios, któremu zdawało się nieco bardziej sprzyjać szczęście, zaskoczył wrocławianina, trafiając w kort w sytuacji, która wydawała się już przegrana. A potem poszedł za ciosem, zmuszając polskiego tenisistę do popełnienia kilku błędów i stając przed dwoma szansami na przełamanie. Drugą wykorzystał, a po wygraniu kolejnego gema przy własnym podaniu objął prowadzenie w meczu.

W czwartym gemie drugiej partii Hurkacz bliski był przełamania, gdy w grę znakomicie dotąd spisującego się Australijczyka wkradło się nieco nerwów. Kyrgios obronił jednak break pointa.
I cały czas popisywał się potężnymi zagraniami, wobec których Hurkacz momentami był zupełnie bezradny. Polak ratował się nieco bardziej kombinacyjną grą, ale to, co zdawało egzamin przy jego własnym serwisie, nie zawsze było właściwą receptą na mocne uderzenia rywala.

Tie-break dla Hurkacza

O przedłużeniu szans Polaka na awans do finału turnieju decydował tie-break. A ten należał niemal w całości do Hurkacza, który wprawdzie przegrał pierwszą piłkę przy własnym podaniu, ale potem trzykrotnie wygrał wymiany przy returnie. Tę część rozgrywki zakończył dwoma asami.

Dobrą wiadomością dla Polaka było to, że w trzecim secie w grze Kyrgiosa pojawiło się nieco więcej nerwów i niepewności. Dotąd przydarzyły mu się tylko dwa podwójne błędy serwisowe, w samym drugim gemie trzeciej partii tę statystykę podwoił, otwierając Hurkaczowi drogę do przełamania. Wrocławianin jednak jej nie wykorzystał.

Pojedynek na asy

Spotkanie trwało już prawie dwie godziny, a na korcie wciąż daleko było od rozstrzygnięcia. Kurczył się jednak margines błędu, jaki mogli popełnić obaj tenisiści. Rozpoczął się więc festiwal asów serwisowych, w których statystyce Hurkacz zaczął w pewnej chwili gonić rywala. W całym meczu widzowie na trybunach w Halle byli świadkami blisko 60 takich zagrań.
Ale i to nie przyniosło znaczącej zmiany sytuacji na korcie. Wszystko wskazywało na to, że przy tak wyrównanej grze o awansie do finału przesądzić będzie musiał drugi tie-break.
Tym razem jednak Hurkaczowi nie udało się tak szybko uzyskać przewagi, jak miało to miejsce w poprzedniej partii. W końcu jednak udało mu się przełamać serwis Kyrgiosa, a po bezbłędnej grze przy własnym podaniu wywalczył piłki meczowe.
Pierwszą wykorzystał i awansował do finału, gdzie jego rywalem będzie Miedwiediew. Rosjanin, lider światowego rankingu, w pierwszym półfinale pokonał Niemca Oscara Otte 7:6 (7-3), 6:3.
Wyniki półfinałów turnieju ATP 500 w Halle:
Daniił Miedwiediew (Rosja, 1) - Oscar Otte (Niemcy) 7:6 (7-3)
Hubert Hurkacz (Polska, 5) - Nick Kyrgios (Australia) 4:6, 7:6 (7-2), 7:6 (7-4)
Autor: macz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama