Protest Rosjanki po walce z Ukrainką. Nie odpuściła przez blisko godzinę

32-letnia Charłan mogła w czwartek zmierzyć się ze Smirnową, bo kilka dni temu ukraińskie władze nie chcąc zmniejszać szans swoich sportowców na sukcesy oraz medale, ale i olimpijskie kwalifikacje, zmodyfikowały swoje stanowisko z powodu rosyjskiej pełnoskalowej militarnej agresji i ograniczyły zakaz startów do zawodów, w których występują "reprezentanci Federacji Rosyjskiej lub Republiki Białorusi". To oznacza, że tam, gdzie przedstawiciele tych krajów mają status neutralnych, to Ukraińcy mogą z nimi rywalizować.

A Smirnowa w Mediolanie rywalizowała pod neutralną flagą. Spełniła kryteria neutralności narzucone przez Międzynarodową Federację Szermierczą (FIE). Jednak to zawodniczka głębokich rezerw rosyjskiej szabli. Wszystkie najlepsze, w tym mające w dorobku medale igrzysk i mistrzostw świata, jak Zofia Pozdniakowa, córka szefa rosyjskiego komitetu olimpijskiego Stanisława Pozdniakowa, Zofia Wielika czy Jana Jegorian, nie przeszły weryfikacji i nie uzyskały statusu sportowców neutralnych.

Dlatego to Charłan, jedna z najbardziej utytułowanych szablistek w historii - czterokrotna indywidualna mistrzyni globu i sześciokrotna mistrzyni Europy, która w dorobku ma też dwa brązowe medale olimpijskie, była murowaną faworytką. I pokonała 23-letnią Smirnową 15:7, awansując do 1/16 finału.

Najwięcej emocji wzbudziły jednak wydarzenia, które miały miejsce tuż po pojedynku. Charłan w ramach podziękowania wyciągnęła szablę, ale Rosjanka za wszelką cenę chciała uścisnąć jej dłoń. Ukrainka poczekała chwilę, aż w końcu opuściła planszę.

Rosjanka w ramach protestu została na niej. Nie schodziła z planszy przez dobrych kilkadziesiąt minut, domagając się dyskwalifikacji Ukrainki. Przy okazji, przez jakiś czas siedząc na krześle, uniemożliwiała rozgrywanie kolejnych pojedynków. W końcu odpuściła, ale niczego nie wskórała.

Według włoskiej telewizji Sky Sport regulamin FIE z powodu pandemii COVID-19 został zmieniony i tradycyjny uścisk dłoni zastąpiono dotknięciem broni, dlatego Charłan przed pojedynkiem z Rosjanką miała poprosić sędziów i organizatorów o pozwolenie na wykonanie tego właśnie gestu. W przeciwnym razie zrezygnowałaby z walki.

Kilkadziesiąt minut po wydarzeniach na planszy w Mediolanie poinformowano, że Ukrainka została za odmowę podania ręki rywalce zdyskwalifikowana.

W środę ukraiński szermierz Ihor Rejzlin, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Tokio, nie wziął udziału w pojedynku 1/32 finału z Rosjaninem Wadimem Anochinem.

(kz/łup)