"Siema, Robert, co tam?". Niecodzienne spotkanie Żyły z Kubicą

Po sobotnim konkursie w Klingenthal reporter Eurosportu jak zwykle próbował porozmawiać z każdym z reprezentantów Polski. Tego dnia najlepszy z nich był Żyła, który zanotował najlepszy wynik w sezonie, ale i powiedział najmniej z całej kadry.

Kacper Merk dwoił się i troił, próbował ciągnąć skoczka za język. Nic z tego. Żyła odpowiadał półsłówkami albo ciszą. Grał, a może był w szoku po nieudanym drugim skoku, którym zmarnował szansę na miejsce w czołowej dziesiątce?

Więcej światła na zachowanie 36-latka rzucono w studiu Eurosportu. Można było dowiedzieć się, że nawet w życiu codziennym kierują nim emocje.

Biegun, były skoczek, obecnie ekspert Eurosportu, opowiedział o zabawnej sytuacji sprzed lat, gdy w towarzystwie Żyły leciał na Turniej Czterech Skoczni. Przed odlotem zauważył na lotnisku Kubicę, który bez wątpienia należał wówczas do czołówki najpopularniejszych Polaków. Podekscytowany podzielił się tą wiadomością z Żyłą, a ten swobodnie powitał słynnego kierowcę jak dobrego znajomego, wdając się w przyjacielską rozmowę.

"Siema, Robert, co tam? Gdzie lecisz?" - Biegun relacjonował słowa Żyły.

- Idziemy później dalej, pytam Piotrka: "ty się z nim znałeś wcześniej?" - kontynuował Biegun.

Żyła tylko przecząco pokręcił głową. Nie znał go, ale dla skoczka nie miało to jednak większego znaczenia.

- Ta historia jest dla mnie ważna, dlatego że widzimy Piotra Żyłę, który tak gada z Kacprem, jakby w ogóle nie miał ochoty gadać z nikim, a jednocześnie jest gościem, który potrafi zainicjować zupełnie nową znajomość z facetem będącym u szczytu popularności w Polsce - podkreślił po sobotnich zawodach Michał Korościel.

Bo taki jest Żyła.

niedziela, 10 grudnia:
14.00 - kwalifikacje (Eurosport 1, Eurosport Extra w Playerze)
16.00 - pierwsza seria konkursowa (TVN, Eurosport 1, Eurosport Extra w Playerze)

(jac/twis)