Katastrofa Polaków w kwalifikacjach. Stoch i Zniszczoł poza konkursem
Akt. 26/11/2023, 17:59 GMT+1
Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł nie zdołali zakwalifikować się do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Ruce, choć łącznie tylko czterech zawodników odpadło z rywalizacji. Najlepszy z Biało-Czerwonych Piotr Żyła awansował z 5. pozycji, a kwalifikacje wygrał Johann Andre Forfang. Początek konkursu o godz. 16.15. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 i Eurosporcie Extra w Playerze.
Inauguracja sezonu zimowego jest prawdziwym koszmarem dla reprezentantów Polski. Przypomnijmy, że w pierwszym konkursie w Finlandii tylko Dawid Kubacki zdołał przedrzeć się do serii finałowej, kończąc na odległej 21. lokacie. Do tamtych zawodów cała piątka Biało-Czerwonych zdołała się jednak przynajmniej zakwalifikować, a w niedzielę mimo mniejszej liczby uczestników i to okazało się zbyt wysoko zawieszoną poprzeczką.
Fatalne otwarcie kwalifikacji
Na liście startowej niedzielnych kwalifikacji znalazły się nazwiska zaledwie 54 zawodników, więc awans wszystkich reprezentantów Polski wydawał się formalnością. Szybko musieliśmy jednak skorygować nasze oczekiwania. Jako drugi na belce zasiadł Stoch i w mgnieniu oka zakończył swój występ, osiągając wstydliwe 87,5 metra. Dla porównania skaczący tuż przed nim Johann Andre Forfang uzyskał aż 134,5 m i do końca utrzymał się na czele całej stawki.
Po takiej próbie tylko niezwykły uśmiech losu mógł uratować trzykrotnego mistrza olimpijskiego. Pomocną dłoń wyciągnął Nikita Diewiatkin z Kazachstanu, lądując o siedem metrów bliżej. Jeszcze krócej skoczył następny z Biało-Czerwonych Aleksander Zniszczoł. Jego 79 metrów było najgorszą odległością całych kwalifikacji.
Następnie Amerykanin Decker Dean został zdyskwalifikowany za kombinezon. To wszystko nie wystarczyło jednak Stochowi, by wślizgnąć się do konkursu. Ostatnią nadzieją było ewentualne przerwanie zmagań z powodu bardzo zmiennego wiatru, lecz mimo problemów udało się przeprowadzić je do końca. W efekcie Stoch zakończył na 51. miejscu, a Zniszczoł wyprzedził tylko Deana.
Na szczęście kolejni Polacy poważniej podeszli już do kwalifikacji. Szczególnie zaimponował Żyła, który po próbie na 133,5 m znajdował się wyłącznie za Forfangiem i oczywiście nie musiał martwić się o awans. Ostatecznie uplasował się na 5. pozycji.
Kubacki nadal nie zaprezentował pełni swoich możliwości, lecz 123 metry również były wystarczającą odległością. Wywalczył awans z 22. lokaty.
Trzecim z Biało-Czerwonych w niedzielnych zawodach będzie Paweł Wąsek, który doleciał w kwalifikacjach do 114. metra.
(jac/TG)
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama