Zagadkowe słowa Stocha. "Za dużo było zmian i kombinowania"
Akt. 26/11/2023, 18:22 GMT+1
Kamil Stoch słabo rozpoczął nowy sezon Pucharu Świata i jeszcze gorzej zakończył rywalizację w fińskiej Ruce. - Za dużo było zmian, kombinowania, a brakowało takiej stabilności - ocenił przed kamerą Eurosportu po fatalnych niedzielnych kwalifikacjach. Zaznaczył jednak, że nie obwinia za to sztabu szkoleniowego.
Trzykrotny mistrz olimpijski w niedzielę znalazł się w gronie zaledwie czterech zawodników, którzy odpadli z walki o udział w drugim konkursie sezonu. Po poprzednich nieudanych zawodach zaznaczał, że potrzebuję dużo cierpliwości i konsekwencji w działaniu, ale póki co z dnia na dzień spisuje się coraz gorzej.
- W ostatnim czasie za dużo było u mnie zmian z pozycją, raz z przodu, raz bardziej z tyłu, znowu z przodu. Trochę się w tym wszystkim pogubiłem - wyjaśnił reporterowi Eurosportu po odpadnięciu z rywalizacji.
Stoch bez wiary
Taka ocena sytuacji mogłaby wskazywać na poważne problemy w przygotowaniu do sezonu. Stoch nie chciał jednak krytykować myśli szkoleniowej w polskiej kadrze.
- Nie do końca wierzyłem w pomysł, bo tutaj nie czuję się pewnie w tym wszystkim. Nie chcę mówić, że myśl szkoleniowa jest zła, czy system, tylko po prostu siadając na belce musisz mieć wewnętrzną pewność, że wszystko działa. Ja niestety nie mam jeszcze tej pewności - podkreślił.
- Za dużo było zmian, kombinowania, a brakowało takiej stabilności, żebym chociaż oddał pięć skoków z rzędu w miarę podobnych - szukał przyczyny nieudanego startu.
Okazja do rehabilitacji pojawi się już w następny weekend w Lillehammer. Gorzej niż w Ruce być nie może, gdyż Stoch opuszcza Finlandię bez punktów. Przypomnijmy, że w sobotnim konkursie był 43., wyprzedzając tylko siedmiu rywali.
- Liczę na to, że te kilka dni, które będziemy mieć w Lillehammer, pozwoli mi wrócić do takiego dobrego systemu i przede wszystkim zyskać pewność, siedząc na belce, że to co mam zrobić, będzie działać - dodał najbardziej utytułowany skoczek polskiej kadry.
(jac/TG)
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama