Puchar Świata w Engelbergu 2025. Kamil Stoch: jeszcze nie ma tortu, na razie są same świeczki

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Engelbergu, wyrównując tym samym swój najlepszy wynik w karierze. W finale zaprezentowało się czterech Polaków. Zwycięzcą został Ryoyu Kobayashi, drugie miejsce wywalczył Domen Prevc, a na najniższym stopniu podium stanął Felix Hoffmann. Po zawodach z Biało-Czerwonymi rozmawiał reporter Eurosportu Kacper Merk.

Stoch po niedzielnym konkursie PŚ w Engelbergu

Źródło wideo: Eurosport

Po skoku na 131 metrów w pierwszej serii Tomasiak zajmował czwarte miejsce. Czołową dziesiątkę uzupełnił Paweł Wąsek (134 m). Awans do finału wywalczyli też Kamil Stoch (21. miejsce, 120,5 m) i Maciej Kot (27. miejsce, 119 m).
W drugiej serii Kot utrzymał 27. pozycję, Stoch poprawił się o trzy miejsca i skończył na 18. miejscu, a Wąsek mimo przyzwoitego skoku na 127 m spadł o trzy lokaty. Jednak cała uwaga Polskich kibiców skupiła się na drugiej próbie Tomasiaka. Polak ostatecznie zakończył konkurs na piątym miejscu.

Stoch: chcę cieszyć się skokami

Po zawodach Stoch podzielił się swoimi wrażeniami z Eurosportem.
- Łatwo nie było, ale cieszę się, bo skok był naprawdę fajny. To jest dobra robota, konsekwentna, może jeszcze nie ma tortu, na razie są same świeczki. Powoli ubijamy to ciasto - żartował w wywiadzie.
- Uświadomiłem sobie, że zrobiłem wszystko, co się dało, i chcę się cieszyć tymi skokami - dodał.

Po niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Engelbergu powiedzieli:

Kacper Tomasiak:
picture

Tomasiak po niedzielnym konkursie PŚ w Engelbergu

Źródło wideo: Eurosport

Kamil Stoch:
picture

Stoch po niedzielnym konkursie PŚ w Engelbergu

Źródło wideo: Eurosport

Maciej Kot:
picture

Kot po niedzielnym konkursie PŚ w Engelbergu

Źródło wideo: Eurosport

Paweł Wąsek:
picture

Wąsek po niedzielnym konkursie PŚ w Engelbergu

Źródło wideo: Eurosport

Trener Maciej Maciusiak:
picture

Trener Maciusiak po niedzielnym konkursie PŚ w Engelbergu

Źródło wideo: Eurosport

Niedzielna rywalizacja była ostatnim sprawdzianem przed 74. Turniejem Czterech Skoczni. Prestiżowa niemiecko-austriacka impreza, będąca zwieńczeniem pierwszej części sezonu, rozpocznie się 29 grudnia w Oberstdorfie.
(pg)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama