Paweł Wąsek odpadł w pierwszej serii sobotniego konkursu w Klingenthalu. Koszmarny sezon byłego lidera polskiej kadry

W zeszłym sezonie był największą nadzieją polskiej reprezentacji, w obecnym niemal nie punktuje w Pucharze Świata. Paweł Wąsek w Klingenthalu ponownie rozczarował. Po odpadnięciu z zawodów w pierwszej serii stwierdził, że nie ma nawet pomysłu, co powinien zmienić. Te słowa uderzają w trenera Macieja Maciusiaka. 26-latek wyraźnie nie potrafi się odnaleźć pod jego wodzą.

Skok Wąska w 1. serii sobotniego konkursu PŚ w Klingenthalu

Źródło wideo: Eurosport

Puchar Świata 2024/25 nie rozpieszczał polskich kibiców, ale Wąsek jako jedyny dawał nadzieję na lepszą przyszłość. Zakończył tamtą kampanię na 14. miejscu w klasyfikacji generalnej. Podczas marcowych zawodów w Lahti stanął nawet na podium.
Wydawało się, że dopiero się rozkręca i wkrótce na dobre zagości w światowej czołówce skoków narciarskich. Po odejściu Thomasa Thurnbichlera ze stanowiska trenera naszej kadry Wąsek jest jednak cieniem samego siebie z ubiegłego sezonu.

Niepokojąca wypowiedź Wąska

Klingenthal to już piąty przystanek trwającego Pucharu Świata. Tymczasem były lider Biało-Czerwonych do tej pory zapunktował łącznie w zaledwie trzech konkursach. W Lillehammer był 28., w Falun 27., w Wiśle 25. Nie zaliczył więc choćby jednego weekendu, w którym dwukrotnie przedarłby się do finału.
W Klingenthalu już w piątek widać było, że nie możemy spodziewać się przełamania. Wąsek wprawdzie przeszedł kwalifikacje, ale niemal na granicy. Zajął w nich odległe 48. miejsce w gronie 64 zawodników.
picture

Skok Wąska w kwalifikacjach do sobotniego konkursu PŚ w Klingenthalu

Źródło wideo: Eurosport

Z kolei w sobotę nie zbliżył się do drugiej serii. W pierwszej nie doleciał nawet do punktu K na Vogtland Arenie, osiągając tylko 123,5 metra. Został sklasyfikowany na 39. lokacie. Jeszcze bardziej mogła zaniepokoić jego wypowiedź dla Eurosportu po kolejnej nieudanej próbie.
- Ciężko mi się tu odnaleźć. Jakaś specyficzna jest ta skocznia. Tak naprawdę nie do końca mam pomysł, co zrobić, żeby lepiej to wyglądało - powiedział szczerze Kacprowi Merkowi.
picture

Wąsek po sobotnim konkursie PŚ w Klingenthalu

Źródło wideo: Eurosport

Może dziwić, że po odległym miejscu w piątek trener Maciusiak nie dał mu żadnych wskazówek w tej kwestii. Tym bardziej że problemy 26-latka nie ograniczają się jedynie do skoczni w Klingenthalu.
Ogromny spadek formy Wąska jest nieco w cieniu kapitalnych występów 18-letniego Kacpra Tomasiaka, lecz pozostaje sporym problemem reprezentacji w sezonie olimpijskim.
(jac/macz)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij