"Będziemy jeszcze próbowali wprowadzać ulepszenia"

Aleksander Zniszczoł był 21., Piotr Żyła 22., Kamil Stoch 25., a Dawid Kubacki 33. w drugim konkursie 72. Turnieju Czterech Skoczni w Ga-Pa. Triumfował Słoweniec Anże Laniszek. Liderem cyklu pozostał Niemiec Andreas Wellinger.

- Czy plan z nowymi kombinezonami kadry zadziałał w Ga-Pa? - spytał trenera Polaków dziennikarz Eurosportu Kacper Merk.

- Tak, udało się - odparł Thurnbichler. - Kombinezon został inaczej skrojony. Mogliśmy zobaczyć, że zawodnicy poprawili szybkość w powietrzu. Problem dzisiaj to prędkość na rozbiegu. Nie jesteśmy jedyną nacją, która się z tym zmaga - zauważył.

- Nie patrząc na konkretne wyniki, jestem bardzo zadowolony - kontynuował trener. - Drużyna wykonała świetną pracę. Będziemy jeszcze próbowali wprowadzać ulepszenia i mam nadzieję, że skończą się kłopoty z szybkością. Po prostu kontynuujemy ten proces. Skoki są coraz lepsze, jesteśmy blisko poprawy - zapewnił.

Dlaczego Kamil Stoch wybrał ostatecznie stary kombinezon?

- Kamil musi mieć strój, który jest dla niego wygodny. Chciał zamienić na poprzedni i nie mam z tym problemu. W pierwszym skoku Kamil był za bardzo odchylony i spóźniony. W drugim miał dobrą pozycję i wyszedł w górę agresywnie. Tak czy siak to ulepszenie się powiodło, kiedy patrzymy na szybkości. Możemy być jeszcze bardziej z przodu - ocenił Thurnbichler.

Dawid Kubacki po raz czwarty w tym sezonie nie znalazł się w serii finałowej i to jest przygnębiająca statystyka.

- To prawda - powiedział trener Biało-Czerwonych. - Ale obecnie sytuacja jest inna. Dawid był dwa razy chory tej zimy. I widać z jego wyników fizycznych, że nogi nie działają jak trzeba. To jest zrozumiałe. Dawid stara się ruszyć szybko. Jego dzisiejszy skok był spóźniony o trzy metry. Technika jest jednak dobra. Teraz potrzeba, żeby zachował spokój i czekał na wyniki całego procesu. Jestem pewny, że idziemy w dobrym kierunku.

Kolejne zawody w Innsbrucku już we wtorek. Thurnbichler chce przystąpić do nich z nową energią.

- Widzę światło na końcu tunelu. Musimy po prostu utrzymywać ducha w drużynie i kontynuować drogę. Wydaje mi się, że chłopaki mają podobne odczucia. Wiedzą, że z tą szybkością jest ciężko, ale są już całkiem zadowoleni ze swojego skakania - zakończył austriacki trener.

Rywalizacja w TCS przenosi się do Austrii. We wtorek 2 stycznia odbędą się w Innsbrucku kwalifikacje (godz. 13:30). Dzień później zaplanowano konkurs (13:10). Transmisje w Eurosporcie 1 oraz w Eurosporcie Extra w Playerze. Relacje i wyniki na żywo w eurosport.pl.

(dasz/TG)

2 stycznia, 12:45 - Innsbruck, kwalifikacje - Eurosport 1 i Eurosport Extra w Playerze
3 stycznia, 13:10 - Innsbruck, konkurs - TVN, Eurosport 1 i Player
5 stycznia, 15:45 - Bischofshofen, kwalifikacje - Eurosport 1 i Eurosport Extra w Playerze
6 stycznia, 15:55 - Bischofshofen, konkurs - TVN, Eurosport 1 i Player