Oglądaj Turniej Czterech Skoczni w TVN, Eurosporcie i Eurosporcie w Playerze

Narciarski Wielki Szlem, impreza jedyna w swoim rodzaju. Wreszcie ruszyła. I to w najlepszym możliwym wydaniu, bo znów z kibicami na trybunach, co przez pandemię rok temu nie było możliwe.

Tradycji stało się zadość. 71. edycję Turnieju Czterech Skoczni otworzył konkurs w Oberstdorfie, na starcie stanęło 50 zawodników, których wyłoniły kwalifikacje, a pierwsza seria przebiegła pod znakiem walki w systemie KO, co zawsze gwarantowało dodatkowe emocje.

Zostało czterech z sześciu

Z sześciu Polaków, którzy pojawili się w pierwszej serii (wszyscy przeszli kwalifikacje), do serii finałowej awansowało czterech.

Na szczęście dobrych wiadomości było znacznie więcej niż tych złych. Wspomnianego Hulę pokonał w parze Piotr Żyła. Nie uzyskał przy tym odległości wybitnej (132,5 metra), ale dzięki sporej rekompensacie (bardzo niekorzystny wiatr) objął prowadzenie.

Utrzymał je prawie do samego końca pierwszej serii.

Dawid Kubacki skoczył potem osiem metrów dalej, ale miał kłopoty przy lądowaniu, co wystarczyło do wyprzedzenia wszystkich, ale nie kolegi z kadry. Zrobił to dopiero Halvor Egner Granerud. Norweg na belce pojawił się jako ostatni. Był klasą samą dla siebie. Uzyskał 142,5 metra.

Pary, odległości i miejsca Polaków w pierwszej serii:

Paweł Wąsek* (121,5 m - 18.) - Marius Lindvik (Norwegia)
Jan Habdas (105,5 m) - Kristoffer Eriksen Sundal (Norwegia)
Kamil Stoch (133 m - 6.) - Erik Belshaw (USA)
Piotr Żyła (132,5 m - 2.) - Stefa Hula (108 m. - 48.)
Dawid Kubacki (140,5 m - 3.) – Władimir Zografski (Bułgaria)

*awans jako szczęśliwy przegrany

Druga seria miała upłynąć pod znakiem pogoni za Granerudem. Kibiców rozruszał na dobre dopiero  Stefan Kraft, który poleciał aż 138 metrów.

Potem nie obyło się bez kłopotów. Silny wiatr wstrzymał na kilkanaście minut próbę Stocha i być może wybił Polaka nieco z rytmu. Skończyło się na odległości 130 metrów. Pozycji nie obronił.

Nie było na niego mocnych

Nadszedł czas na ostatnią trójkę. Kubacki? 136 metrów, świetne noty i 294,9 punktu na koniec. Objął prowadzenie i czekał.

Emocje rosły, gdy jeszcze lepiej spisał się Żyła. Odległość lepsza od Kubackiego, 137 metrów i 299 punktów.

I na koniec Granerud. Presja ciążyła na nim ogromna. Obniżył belkę startową. I co? Wytrzymał. 139 metrów i pewna wygrana. 312,4 pkt. robi wrażenie.

Turniej Czterech Skoczni - zasady. Osiem kroków do wygranej

Wygrywając czwartkowe zawody, Granerud wykonał dopiero dwa pierwsze kroki w kierunku ostatecznego zwycięstwa. O miejscach w cyklu decyduje suma not za wszystkie osiem skoków konkursowych - po dwa w każdym z czterech konkursów. Wyniki zaliczają się do klasyfikacji generalnej sezonu.

Tytułu w TCS broni Ryoyu Kobayashi. Dwa lata temu najlepszy był Stoch, który zwyciężał w sumie trzy razy, a trzy lata temu Kubacki. Prestiżową imprezę wygrywał jeszcze jeden Polak - Adam Małysz w 2001 roku.

Kiedy kolejne konkursy Turnieju Czterech Skoczni?

Piątek będzie dniem przerwy. Potem kwalifikacje (sobota) i konkurs (niedziela) w Garmisch-Partenkirchen, który zamknie niemiecką część cyklu.

Impreza potrwa do 6 stycznia. Ostatnim przystankiem będą zawody w Bischofshofen.

Terminarz 71. edycji Turnieju Czterech Skoczni:

*Garmisch-Partenkirchen
sobota, 31 grudnia
11.45 - trening
14.00 - kwalifikacje (Eurosport 1 i Eurosport Extra w Playerze)

niedziela, 1 stycznia
12.30 - seria próbna
14.00 - pierwsza seria konkursowa (TVN, Eurosport 1 i Eurosport Extra w Playerze)

*Innsbruck
wtorek, 3 stycznia
11.15 - trening
13.30 - kwalifikacje (Eurosport 1 i Eurosport Extra w Playerze)

środa, 4 stycznia
12.00 - seria próbna
13.30 - pierwsza seria konkursowa (TVN, Eurosport 1 i Eurosport Extra w Playerze)

*Bischofshofen
czwartek, 5 stycznia
14.30 - trening
16.30 - kwalifikacje (Eurosport 1 i Eurosport Extra w Playerze)

piątek, 6 stycznia
15.30 - seria próbna
16.30 - pierwsza seria konkursowa (TVN, Eurosport 1 i Eurosport Extra w Playerze)

TERMINARZ PUCHARU ŚWIATA W SEZONIE 2022/23 >>>