Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Skoki narciarskie 2021/2022. Kto następcą Michala Doleżala? Kandydaci na trenera reprezentacji Polski - Puchar Świata

Emil Riisberg

07/03/2022, 09:25 GMT+1

Co z Michalem Doleżalem? Kontrakt selekcjonera reprezentacji Polski w skokach narciarskich wygasa w kwietniu. Padają nazwiska tych, którzy mieliby go zastąpić. Kandydatów jest niewielu.

Foto: Eurosport

Kończący się sezon jest dla Polaków jednym z najgorszych dla Biało-Czerwonych od przełomu wieków.
W Pucharze Świata podopieczni Doleżala tylko dwukrotnie stawali na podium. Na początku cyklu w Klingenthalu na trzecim miejscu był Kamil Stoch, a 25 lutego w Lahti to osiągnięcie powtórzył Piotr Żyła.
Na igrzyskach olimpijskich w Pekinie na normalnej skoczni brązowy medal zdobył Dawid Kubacki. To koniec polskich osiągnięć.
Większość konkursów od początku była nieudana albo wręcz tragiczna. Zdarzało się, że w drugiej serii był zaledwie jeden Polak. To sprawiło, że już po kilku tygodniach sezonu pojawiły się głosy o zmianie trenera.
Doleżal objął kadrę po Stefanie Horngacherze wiosną 2019 roku. Wcześniej był asystentem Austriaka, który teraz prowadzi Niemców. Umowa Czecha z PZN wygasa dosłownie za moment, bo już kwietniu. Nic nie wskazuje na to, aby miała zostać przedłużona.
Grono trenerów, których można rozpatrywać w kontekście zatrudnienia nie jest duże. W kuluarach pada nazwisko tylko jednego szkoleniowca z naszego kraju, który może ubiegać się o stanowisko selekcjonera. Jest to Maciej Maciusiak, asystent Doleżala. W przeszłości prowadził kadrę B oraz juniorów. Wielokrotnie przy jego pomocy skoczkowie wracali do dobrej dyspozycji. Słowa uznania w jego kierunku mogą skierować m.in. Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot czy ostatnio Paweł Wąsek.
O tym, że Fin Mika Kojonkoski może zostać selekcjonerem Polaków, mówi się co najmniej od dziesięciu lat. Od zakończenia sezonu 2010/2011 i odejścia z kadry Norwegii nie prowadził żadnej drużyny narodowej. W międzyczasie zaangażował się w prace w fińskim komitecie olimpijskim, którego był szefem. W latach 2018-2021 działał na rzecz skoków narciarskich w Chinach, ale został zwolniony krótko przed igrzyskami.
Trudno powiedzieć, czy PZN byłby w stanie sprostać jego wymaganiom finansowym. W niedzielę Kacper Merk z Eurosportu podał, że Kojonkoski na pewno nie poprowadzi polskiej reprezentacji.
W gronie obcokrajowców obecnie bez pracy w roli trenera są jeszcze Austriak Alexander Pointner oraz doświadczony Niemiec Werner Schuster. Oni jednak w ostatnich latach w ogóle nie byli w zawodzie. Poświęcili się bardziej sprawom rodzinnym oraz innym biznesom.
Sporo mówi się o Alexandrze Stoecklu, który od 2011 roku jest selekcjonerem Norwegów. Wtedy Austriak zastąpił wspomnianego wyżej Kojonkoskiego. Jego umowa wygasa po zakończeniu tego sezonu, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie przedłużona. Stoeckl znakomicie czuje się w Skandynawii.
Dla prezesa PZN Apoloniusza Tajnera i dyrektora Adama Małysza sytuacja nie jest zatem prosta.
Deficyt dobrych trenerów na rynku to jedno, a druga sprawa to finanse. Zatrudnienie kogoś poza Maciusiakiem to koszt zdecydowanie wyższy niż ten, który generował teraz Doleżal. Na dodatek w kadrze brakuje młodych talentów, a to nie zachęca utytułowanych kandydatów do ubiegania się o stanowisko.
Autor: Srogi/twis / Źródło: eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama