Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kamil Stoch wygrał konkurs w Lahti

Emil Riisberg

10/02/2019, 17:00 GMT+1

Kamil Stoch w drugim konkursie Pucharu Świata z rzędu był nie do zatrzymania. Najlepszy polski skoczek po zawodach w Oberstdorfie triumfował też w Lahti z wyraźną przewagą nad rywalami po skokach na odległość 132,5 i 129 m. Drugie miejsce zajął Ryoyu Kobayashi, a trzeci był Norwego Robert Johansson.

Foto: Eurosport

Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym za pasem i Stoch zdaje się łapać formę w idealnym momencie. Trzy konkursy z kolei bez podium zdopingowały go do jeszcze mocniejszej pracy. Efekty było widać tydzień temu w Oberstdorfie, gdzie najlepszy polski skoczek wygrał.
W niedzielę w Lahti trzykrotny mistrz olimpijski znów błyszczał. Stoch skoczył w pierwszej serii najdalej ze wszystkich i dzięki odległości 132,5 metra prowadził w konkursie.
Drugi Stefan Kraft lądował na 128 m, a strata do Polaka wynosiła 9,7 punktu. Norweg Robert Johansson skoczył pół metr bliżej od Austriaka i był trzeci.
Słabiej spisał się lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Ryoyu Kobayashi. Japończyk osiągnął 124 m, co na półmetku dawało mu dopiero piątą pozycję.
Stoch znajdował się w komfortowej sytuacji przed dalszą częścią zawodów i czekał na to, co zrobią rywale.
Kobayashi musiał się chyba poirytować, bo w drugiej próbie pofrunął 129,5 m, co dawało mu w tamtym momencie prowadzenie. Ale na innym biegunie znalazł się Kraft. Austriak wykonał kiepski skok na 120 m, przez co spadł na czwarte miejsce. Wyprzedzili go Kobayashi i Johansson.

Poza Stochem do drugiej serii awansowało jeszcze trzech Polaków. Dawid Kubacki zajmował dziewiąte miejsce (124,5 m), tuż za nim plasował się Jakub Wolny (121,5 m), a Piotr Żyła doskoczył do trzynastej pozycji (121 m). Nie przebili się za to Paweł Wąsek (103 m) i Maciej Kot (111 m).

Duży pech Kubackiego

Druga seria okazała się wyjątkowo pechowa dla Kubackiego, który miał ogromne problemy po wyjściu z progu i spadł na 103 m. W efekcie zajął dopiero 28. miejsce.
Inni też się nie poprawili, choć nie mieli aż tak dużej różnicy w odległościach. Żyła zajął dziesiąte miejsce (120 m), a Wolny został sklasyfikowany na 14. pozycji.
W sobotnich zawodach drużynowych biało-czerwoni zajęli czwarte miejsce za Japończykami, Niemcami i triumfatorami z Austrii.

Czas na Willingen Five

Kolejne zawody Pucharu Świata w przyszły piątek w Willingen. Najpierw konkurs drużynowy, a w sobotę i niedzielę konkursy indywidualne w ramach minicyklu Willingen Five. Zwycięzcą zostaje zawodnik, który uzyska najlepszy wynik spośród wszystkich pięciu punktowanych skoków. W poprzednim sezonie Willingen Five wygrał Stoch.
Transmisje w Eurosporcie 1.
Autor: kip/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama