Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wielkie emocje w Nagoi. Polscy siatkarze wciąż niepokonani w Lidze Narodów

Michał Rożniatowski

Akt. 09/06/2023, 11:36 GMT+2

Polscy siatkarze odnieśli trzecie zwycięstwo w tegorocznej Lidze Narodów. W piątek Biało-Czerwoni, po niezwykle zaciętym spotkaniu, pokonali w japońskiej Nagoi Bułgarię 3:2.

Polska - Niemcy w siatkówce mężczyzn

W Azji inaugurację Biało-Czerwoni pokonali w środę mistrzów olimpijskich Francuzów 3:1, a dzień później, choć przegrywali już 0:2, to finalnie okazali się lepsi od Iranu, triumfując 3:2.

Wielkie emocje i set dla Bułgarów

W piątek nasza reprezentacja zmierzyła się z Bułgarią, a trener Grbić postawił na nieco odmienioną szóstkę względem poprzednich meczów. Na rozegraniu pojawił się Jan Firlej, po przekątnej atakujący Karol Butryn, na środku rozpoczęli Karol Urbanowicz i Mateusz Bieniek, na przyjęciu Artur Szalpuk oraz Jakub Szymański, a na libero - Kamil Szymura.
Początek był niezwykle wyrównany, a żadna z drużyn długo nie potrafiła odskoczyć od rywali na odległość minimum dwóch punktów. Jako pierwszym ta sztuka udała się Polakom, którzy po efektownym, pojedynczym bloku Bieńka prowadzili 9:7.
Bułgarzy, pod wodzą znanego z gry w naszej lidze Płamena Kostantinowa, nie zamierzali jednak tanio sprzedać swojej skóry. Szybko udało im się zniwelować stratę, a mniej więcej od połowy sety najczęściej widywanym rezulTatem na tablicy wyników był remis (16:16).
O losach inauguracyjnej partii decydowała zatem emocjonująca końcówka, w której było już 23:21 dla Biało-Czerwonych. Niestety, aktualni wicemistrzowie świata nie zdołali postawić kropki nad i, a po nieudanej akcji na siatce ostatecznie przegrali 25:27.
picture

Szalpuk w akcji

Foto: Newspix

Efektowna końcówka Polaków

Druga odsłona wcale nie była mniej zacięta od pierwszej. Rywale grali znakomicie zarówno w ataku, jak i obronie, nie dając bardziej utytułowanym przeciwnikom ani chwili wytchnienia (8:8).
Kolejne minuty należały już jednak do Polaków, którzy popełniali zdecydowanie mniej prostych błędów niż w początkowej fazie meczu. Świetnie spisywali się przede wszystkim Szalpuk oraz Butryn, a po atomowej zagrywce tego drugiego podopieczni Grbicia prowadzili 21:17.
Partię, efektownym atakiem po prostej, zakończył zawodnik GKS Katowice Szymański (25:19).

Polacy nie wykorzystali dobrego otwarcia

Trzeci set wreszcie rozpoczął się tak, jak mogli tego oczekiwać kibice Biało-Czerwonych. Po skutecznych atakach Butryna oraz kapitalnej kiwce znakomitego tego dnia Szalpuka na tablicy wyników było już 10:7.
Brązowi medaliści zeszłorocznej Ligi Narodów nie poszli jednak za ciosem. Dość powiedzieć, że po autowym ataku Szymańskiego przegrywali 12:13, a z każdą kolejną akcją w ich poczynaniach widać było coraz większy chaos (14:18).
Sytuację poprawiło nieco wejście Kamila Semeniuka w miejsce Szymańskiego. Przez chwilę Polacy mieli nawet zaledwie oczko straty do Bułgarów (20:21), ale finalnie - po nieudanej zagrywce Urbanowicza - ulegli im 22:25.

Zmiany przyniosły efekt

W czwartym secie selekcjoner Grbić dokonał kilku roszad, wprowadzając na boisko chociażby Karola Kłosa czy Dawida Dulskiego. Efekt przyszedł natychmiastowo, bo po dziesięciu wymianach było 9:1 dla Biało-Czerwonych!
Naszym siatkarzom pozostało tylko kontrolować korzystny wynik, co - do pewnego momentu - udawało im się bardzo dobrze. Nieco więcej emocji było dopiero w końcówce, bo rywale doszli na odległość czterech oczek (22:18). Ostatecznie przegrali jednak 22:25 i o losach spotkania musiał zadecydować tie-break.

Tie-break pod dyktando Polaków

Kapitalnie ułożyła również piąta partia, bo po udanych zagrywkach Semeniuka czy Kłosa było już 6:3 dla Polaków! Środkowy był zresztą symbolem przemiany Biało-Czerwonych, bo grał na zdecydowanie lepszej skuteczności niż zastąpiony przed czwartą partią Bieniek (8:5).
W końcówce błysnął jeszcze Dulski, popisując się asem serwisowym (13:9), a spotkanie - nieudanym atakiem - zakończył Nikołow (15:11).
Podczas turnieju w Japonii nasi siatkarze zmierzą się już tylko z Serbią. Ten mecz odbędzie się w niedzielę o 8.40.
Polska - Bułgaria 3:2 (25:27, 25:19, 22:25, 25:22, 15:11)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama