Medalistki Ligi Narodów wróciły do kraju. "To był dopiero początek"

Polki w niedzielę pokonały po zaciętym meczu gospodynie finałowego turnieju 3:2 (25:15, 16:25, 25:19, 18:25, 17:15), zapewniając sobie, miejsce na najniższym stopniu podium w rozgrywkach. Z jednej strony dość nieoczekiwane, bo w poprzednich sezonach kobieca reprezentacja radziła sobie ze zmiennym szczęściem, z drugiej wyczekiwane po znakomitej i rozbudzającej apetyty grze w fazie grupowej.

Po długiej podróży kadra wróciła do kraju rozpromieniona i dumna z uzyskanego wyniku.

- Chcę podziękować wszystkim fanom za wsparcie, jakiego nam udzielali w trakcie całego turnieju - powiedział podczas krótkiej ceremonii powitania Lavarini. - Tak naprawdę to był dopiero początek naszego sezonu. Przed nami jest jeszcze wiele celów.

- Bardzo dobrze i miło było rozpocząć od tak dobrych rezultatów - stwierdził selekcjoner. - Ale to się nie zaczęło w ostatnich tygodniach, ale pod koniec maja, gdy rozpoczynaliśmy naszą pracę. Mam nadzieję, że te dobre rezultaty, na które dziewczyny z pewnością zasłużyły, dały wiele satysfakcji polskim fanom. Mam nadzieję, że to jest dopiero początek drogi, na którą weszliśmy i którą mamy nadzieję nadal podążać z większą pewnością siebie i większą motywacją - dodał.

- Chciałam podkreślić rolę w tym sukcesie całego zespołu i ludzi, których na co dzień nie widać, bo na boisku są tylko te, które kończą dzieło - powiedziała kapitan polskiej reprezentacji Agnieszka Korneluk, dziękując wszystkim członkom sztabu. - Pracowałyśmy na to wiele lat. Były z nami też dziewczyny, które z różnych względów nie mogły brać udziału w tych ostatnich turniejach. Ale cały czas nas wspierały, były z nami myślami i motywowały nas. Dziękujemy im za to.

Przedstawiciele federacji, z prezesem Sebastianem Świderskim na czele, gratulując polskim siatkarkom znakomitego wyniku w Lidze Narodów, wyrazili nadzieję, że ich śladem pójdą również mężczyźni, którzy już w czwartek rozpoczną walkę o awans do najlepszej czwórki Ligi Narodów mężczyzn. Ich pierwszymi rywalami w rozgrywanym w gdańskiej Ergo Arenie turnieju finałowym będą Brazylijczycy.

Początek meczu o godzinie 20:00, relacja na żywo w eurosport.pl.