Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

"Byliśmy cierpliwi. Teraz wszystkie siły rzucamy na finał"

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 22/07/2023, 21:23 GMT+2

Polscy siatkarze w sobotę zatrzymali rewelację tegorocznej Ligi Narodów Japonię, pokonując ją w półfinale rozrywek 3:1. Po meczu zgodnie podkreślali, że potyczka ta wiele ich kosztowała, a zwycięstwo nie przyszło łatwo, ale teraz myślą już tylko o niedzielnym starciu o tytuł w Gdańsku. - Wszystkie siły rzucamy na finał - powiedział środkowy reprezentacji Mateusz Bieniek.

Liga Narodów siatkarzy. Mecz Polska - Brazylia (Volleyball World)

Biało-Czerwoni źle rozpoczęli spotkanie, nie radzili sobie najlepiej w ataku w przeciwieństwie do Japończyków, którzy zdominowali ich w pierwszej partii. Na boisku pojawił się jednak Wilfredo Leon, który dał polskiej drużynie nowy impuls do walki, dzięki czemu zaczęła grać lepiej i ostatecznie zwyciężyła.
- Na pewno nie zaczęliśmy najlepiej, ale cieszy to, że wróciliśmy do naszej dobrej gry. Odpowiedzieliśmy na napór Japończyków, którzy naprawdę dobrze zagrywali. Byliśmy cierpliwi. Teraz wszystkie siły rzucamy na finał - mówił Bieniek po półfinale Ligi Narodów siatkarzy.
- Trener uczulał nas, że ten mecz może tak wyglądać, że rywale będą sporo bronić i musimy zachować cierpliwość. Myślę, że to nam się udało - dodał.
Po półfinałowym starciu dziękował także kibicom, którzy w komplecie wypełnili gdańską Ergo Arenę i głośno dopingowali reprezentację kraju.
- Ciężko opisać słowami, jaka jest atmosfera w hali, jak ludzie w nas wierzą i jak nas dopingują. Zrobimy wszystko, żeby w finale dać kibicom radość i żebyśmy mogli świętować razem - zapowiedział Bieniek.
picture

Polacy w Lidze Narodów

Foto: Newspix

Kluczowy drugi set

Klasę sobotniego przeciwnika i to, jak ciężką przeprawę mieli Polacy podkreślał także drugi ze środkowych Jakub Kochanowski.
- Mecz nie był łatwy, drużyna z Japonii grała bardzo dobrą siatkówkę. Musieliśmy wznieść się na naprawdę wysoki poziom, żeby z nią wygrać. Na szczęście się udało - podsumował krótko.
Zadowolenia z awansu do finału nie ukrywał również rozgrywający Grzegorz Łomacz.
- Mamy bardzo pozytywne wrażenia po tym spotkaniu, pokonaliśmy groźnych Japończyków i jesteśmy w finale. Cieszymy się z tego - podkreślił.
Zwrócił także uwagę, że Biało-Czerwoni spodziewali się tak trudnego spotkania z rewelacją Ligi Narodów.
- Niczym nas nie zaskoczyli, to jest ich styl, taką mają jakość. Pokazali ją w tym półfinale, a także w nerwowej końcówce drugiego seta. Na szczęście Mateusz Bieniek zrobił świetną robotę, dzięki dwóm mocnym zagrywkom mogliśmy wyprowadzić kontry. Rozstrzygnięcie tej końcówki na naszą korzyść pozwoliło nam wnieść trochę spokoju do gry i trzecia partia, a także pozostała część meczu, wyglądały zupełnie inaczej - ocenił Łomacz.
Polacy zagrają o swoje pierwsze w historii złoto Ligi Narodów w niedzielę. Ich rywalem będzie ekipa USA, która w drugim półfinale pokonała Włochów 3:0.
- To będzie nowy dzień. Chcemy wygrać ten finał i zrobimy wszystko, żeby pokonać przeciwnika - zapowiedział Bieniek. - Wcześniej jednak przed nami sporo pracy z fizjoterapeutami, żeby postawili nas na nogi przed tym spotkaniem - zaznaczył.
Finał zaplanowano na godzinę 20. Wcześniej zostanie rozegrany mecz o trzecie miejsce.
Udostępnij
Reklama
Reklama