Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Mistrzostwa Europy w siatkówce kobiet 2019. Polki wróciły do kraju. "Satysfakcja i niedosyt. Medal był blisko"

Emil Riisberg

09/09/2019, 12:04 GMT+2

Polskie siatkarki, które zajęły czwarte miejsce w mistrzostwach Europy, wróciły z Ankary do kraju. - Uczucia są mieszane. Z jednej strony satysfakcja z wyniku, bo przed turniejem taki rezultat wzięlibyśmy w ciemno. Z drugiej niedosyt, bo medal był blisko, a nie udało się go zdobyć - wyznał trener reprezentacji Jacek Nawrocki.

Foto: Eurosport

Polkom nie udało się znaleźć na podium. W niedzielnym meczu o brązowy medal undefined Dzień wcześniej, w półfinale imprezy, undefined

W poniedziałek przed południem drużyna Nawrockiego wylądowała w Warszawie. Hucznego powitania nie było. Na zawodniczki czekali w zasadzie tylko dziennikarze.

Kolejne doświadczenie

- Uczucia są mieszane. Z jednej strony satysfakcja z wyniku, bo przed turniejem taki rezultat wzięlibyśmy w ciemno. Z drugiej niedosyt, bo medal był blisko, a nie udało się go zdobyć - powiedział Nawrocki.
- Musimy przeanalizować mecze z Włoszkami i Turczynkami. Kadra wciąż powinna się wzmacniać. Potrzebujemy spotkań, w których stoimy pod ścianą, gramy o być albo nie być. W Lidze Narodów zebraliśmy doświadczenie, rywalizując ze światową czołówką, ale faza pucharowa mistrzostw Europy to zupełnie coś innego - dodał selekcjoner.

Stysiak: byłyśmy na boisku nieswoje

Magdalena Stysiak przyznała, że Polkom w niedzielę zabrakło determinacji. - Byłyśmy na boisku nieswoje, a Włoszki chciały wygrać, nastawiły się pozytywnie do walki. Hala też zawiodła, bo przez problemy z oświetleniem nieplanowana przerwa trwała aż dwadzieścia minut. W Łodzi, przed własną publicznością, grało się nam inaczej. W Turcji było trudno, nie lubię tam grać. U nas jest inna kultura kibicowania, większy szacunek. W Ankarze na przywitanie usłyszałyśmy gwizdy - mówiła 18-letnia przyjmująca.

- Jesteśmy zmęczone, nie da się tego ukryć, choć podczas walki o medale zapomniałyśmy o tym. Mecz z Włoszkami wciąż jest w naszych głowach, bo one były bardziej do ugryzienia niż Turczynki. Być może brakuje nam jeszcze obycia w takich spotkaniach - skwitowała kapitan kadry Agnieszka Kąkolewska.
Autor: kz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama