Wybrał mecz zamiast pogrzebu syna
📝Eurosport
03/10/2023, 18:33 GMT+2
Josua Tuisova musiał podjąć niezwykle trudną decyzję. Rugbysta reprezentacji Fidżi, który aktualnie przebywa z resztą kadry we Francji, dowiedział się, że zmarł mu syn. Stanął przed wyborem: nie pojawić się pogrzebie dziecka lub zrezygnować z występu w kluczowym meczu mistrzostw świata.
O śmierci swojego siedmioletniego syna Tito Tuisova dowiedział się w piątek. Chłopiec od dłuższego czasu zmagał się z "wyniszczającą chorobą" i zmarł w szpitalu w Lautoce. Zawodnik usłyszał tragiczne wieści od swojego ojca, tuż przed rozegranym 30 września spotkaniem pomiędzy Fidżi i Gruzją.
Postanowił zostać
Tuisova, który jest jednym z filarów reprezentacji Fidżi, pomógł swojej drużynie wyjść ze stanu 0:9 do przerwy i przyczynił się do zwycięstwa 17:12. Oznacza to, że jego kadra potrzebuje zaledwie punktu w ostatnim meczu fazy grupowej z Portugalią, by po raz trzeci w historii awansować do ćwierćfinału mistrzostw świata. Wygrana bądź remis sprawią, że Fidżi wyprzedzi Australię.
Wspomniane spotkanie z Portugalią zaplanowano na najbliższą niedzielę. W tym samym czasie w ojczyźnie ma się odbyć pogrzeb zmarłego Tito. Zawodnik poinformował swojego ojca, że zostanie z drużyną.
W ewentualnym ćwierćfinale Fidżi może trafić na Anglię, którą pokonało po raz pierwszy w historii ich rywalizacji w kwietniu tego roku.
(po/łup)
źródło: Marca
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Udostępnij