Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Eryk Goczał wrócił do Polski po zwycięstwie w Rajdzie Dakar - powitanie na lotnisku [wideo] - Rajd Dakar 2023

Emil Riisberg

17/01/2023, 07:32 GMT+1

Eryk Goczał, 18-letni polski kierowca, który w niedzielę wygrał Rajd Dakar w klasie SSV, jest już w Polsce. Na krakowskim lotnisku czekało go mistrzowskie powitanie. Nie zabrakło góralskiej kapeli i chóralne śpiewy. - Bardzo fajnie po tak długim rajdzie wrócić do kraju - mówił uśmiechnięty na antenie TVN24.

Foto: Eurosport

Goczał był objawieniem Dakaru. Dopiero w listopadzie uzyskał prawo jazdy i niespełna dwa miesiące później został najmłodszym w historii kierowcą startującym w tym najtrudniejszym off-roadowym rajdzie na świecie. W niedzielę został jego najmłodszym zwycięzcą.

"Zawsze mówił o Dakarze"

We wtorek wraz z całym teamem wylądował w Polsce i został przywitany jak prawdziwy mistrz. Nie zabrakło góralskiej kapeli i chóralnych śpiewów. - To było przywitanie, którego się nie spodziewałem. Bardzo fajnie po tak długim rajdzie wrócić do kraju - mówił z szerokim uśmiechem na antenie TVN24.
Mimo że 18-latek cały rajd jechał znakomicie, to jego zwycięstwo nie było oczywiste. Przed ostatnim etapem miał wyraźną stratę do ówczesnego lidera Litwina Rokasa Baciuski. - Mieliśmy godzinę zapasu, żeby nie spaść poza podium. Podjęliśmy myślę, że bardzo ryzykowną decyzję, żeby wyrzucić z auta, co tylko mogliśmy i jechaliśmy na w pełni wciśniętym gazie do mety - relacjonował.
Zapytany o plany na przyszłość stwierdził, że na ten moment to rzecz odległa. - Teraz odpoczynek i kolejne przygotowania. Mam nadzieję, że to dopiero początek dakarowej przygody - powiedział.
W wielkim powitaniu udział wzięli także dwaj inni polscy kierowcy pojazdów SSV - ojciec Eryka Marek Goczał, ostatecznie trzeci na mecie rajdu i wujek Michał Goczał.
- Zawsze mówił o Dakarze. Zawsze chodził z tą skarbonką po domu i mówił, że jedzie na Dakar. Przygotowywał się całe życie, a w ostatnim czasie, jak zaczęliśmy jeździć, to bardzo mocno, pięć razy w tygodniu. Trenował, ćwiczył, pytał, jeździł. To naprawdę nie jest tak, że to wszystko stało się wczoraj - mówił o wyczynie syna dumny ojciec.

Trzeci Polak z trofeum

Eryk Goczał jest najmłodszym z klanu Goczałów. Jego ojciec Marek i wujek Michał w dwóch ostatnich latach pokazali świetną jazdę, ale na końcowym podium nie udało im się stanąć. Eryk im towarzyszył, ale sam nie mógł wówczas startować z powodu zbyt młodego wieku.
W poprzednich dwóch edycjach Rajdu Dakar bracia Goczałowie robili furorę, ale statuetkę Beduina przyznawaną zwycięzcom udało się zdobyć teraz Erykowi. Jest trzecim Polakiem z tym trofeum - w niedzielę swój trzeci triumf odniósł też mechanik holenderskiej ciężarówki Dariusz Rodewald (poprzednio w 2012 i 2016), a w 2015 roku w kategorii quadów zwyciężył Rafał Sonik.
Autor: pqv/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama