Bunt motocyklistów i świetny wynik Konrada Dąbrowskiego na 11. etapie Rajdu Dakar 2025

Przedostatni etap Rajdu Dakar prawdopodobnie rozstrzygnął sprawę zwycięstwa. W rywalizacji samochodów na pozycję lidera powrócił Saudyjczyk Yazeed Al Rajhi (Toyota). Motocykliści wymusili skrócenie odcinka, a w ich gronie ponownie świetnie spisał się Konrad Dąbrowski, zajmując 3. miejsce w Rally 2.

Trasa 47. Rajdu Dakar w Arabii Saudyjskiej

Źródło wideo: Eurosport

W klasie challenger na świetne piąte miejsce awansowali Adam Kuś z ukraińskim pilotem Dmitro Cyro. Jeszcze wyższe, czwarte, zajmują w kategorii Classic jadący Porsche 924 Tomasz Staniszewski i Stanisław Postawka. To klasa poza zasadniczą rywalizacją, dla pojazdów z poprzedniej dakarowej epoki.
Poranek w Shubaytah powitał uczestników rajdu gęstą mgłą. To oznaczało, że start trzeba będzie opóźnić, ponieważ nie mogły wystartować helikoptery zabezpieczające trasę.

Bunt motocyklistów

Ostatecznie udało się rozpocząć rywalizację z trzygodzinnym opóźnieniem. Samochody pokonały cały dystans, natomiast obawiający się jazdy w mroku motocykliści zbuntowali się i wymusili skrócenie odcinka o ponad połowę.
Wśród motocyklistów wygrał wicelider Hiszpan Tosha Schareina i o parę minut zmniejszył stratę do prowadzącego w rajdzie, szóstego na etapie Daniela Sandersa (KTM), jednak dziewięć minut przewagi powinno pozwolić Australijczykowi odnieść pierwsze w karierze zwycięstwo.
picture

Trasa 47. Rajdu Dakar w Arabii Saudyjskiej

Źródło wideo: Eurosport

Kolejny życiowy wynik Dąbrowskiego

Z dnia na dzień coraz lepiej spisuje się Dąbrowski, poprawiając swoje rekordowe osiągnięcia. Tym razem był trzeci w klasie Rally 2 i 11. w klasyfikacji łączonej z zawodnikami kategorii Rally GP.
- Znowu życiówka, bardzo się cieszę. Żałuję tylko, że etap był krótszy o ponad połowę, bo może odrobiłbym jeszcze więcej strat. To są moje ulubione tereny. Gdy się okazało, że mamy wystartować z trzygodzinnym opóźnieniem, to na początku stawki zrobiło się zamieszanie. Grupa zawodników zagrodziła drogę pierwszemu mającemu jechać i rozpoczęły się negocjacje. Najpierw podjęto absurdalną decyzję, że klasa GP pojedzie całość, a Rally 2 połowę, z jakimś uśrednieniem czasu reszty dystansu. Wtedy to ja mocno zaprotestowałem, powiedziałem, że tak to nie ma, albo jedziemy wszyscy całość, albo wszyscy pół. I ostatecznie skrócono etap dla wszystkich - opisuje Dąbrowski.
picture

Konrad Dąbrowski dobrze radzi sobie w Rajdzie Dakar

Foto: Getty Images

- Trochę mnie to skrócenie rozczarowało, bo ja się tu naprawdę świetnie czuję. Na tej połówce do zawodnika bezpośrednio wyprzedzającego mnie w generalce odrobiłem siedem minut, a została minuta i 21 sekund. Ostatni etap jest co prawda krótki, ale zaatakuję i zrobię wszystko, żeby to odrobić - zapowiedział 23-letni Polak, który jest ósmy w klasie Rally 2 i 17. w klasyfikacji łącznej.

Blisko rozstrzygnięcia

Al Rajhi jest bardzo bliski pierwszego zwycięstwa w Dakarze. W czwartek był trzeci, ale nie tylko odrobił straty do piątego tego dnia dotychczasowego lidera Henka Lategana z RPA (Toyota), ale przed ostatnim, krótkim etapem ma nad nim ponad sześć minut przewagi, co powinno mu spokojnie wystarczyć.
Na 11. etapie najlepsi okazali się kierowcy walczący o trzecie miejsce. Szwed Mattias Ekstroem (Ford) był o 41 sekund szybszy od Katarczyka Nassera Al-Attiyaha i ma nad nim ponad cztery minuty przewagi. Katarczyk zapewne przypuści w piątek zdecydowany szturm, ale dystans może być zbyt krótki, by Dacia w debiucie wspięła się na podium.

Kuś już na piątym miejscu

W klasie challenger Kuś i Cyro zajęli na etapie 10. miejsce i awansowali już na świetne piąte w generalce, po awarii jednego z rywali. Różnice pomiędzy poszczególnymi załogami są jednak bardzo duże.
Będący objawieniem rywalizacji Classic Staniszewski i Postawka są bardzo bliscy wielkiego sukcesu.
- Z powodu pogody mieliśmy skrócony etap. Odbył się tylko jeden z czterech planowanych odcinków. Jeszcze jutro króciutki odcinek, zobaczymy. Już się nie denerwujemy. Najgorzej było podczas tego długiego oczekiwania na start. A dzisiaj na etapie było sporo pułapek, takich wielkich wydm to jeszcze nie widzieliśmy - podkreślił Postawka.
W klasie ciężarówek praktycznie nic już nie może odebrać drugiego z rzędu zwycięstwa czeskiej załodze Martina Macika. Holendrzy pod wodzą Mitchela van den Brinka tracą do nich prawie dwie i pół godziny i muszą się strzec jadącego z polskim mechanikiem Dariuszem Rodewaldem innego Czecha Alosa Lopraisa, tracącego do nich niespełna sześć minut.
Ostatni, piątkowy etap także wokół Shubaytah liczy 131 km, z czego odcinek specjalny tylko 31 km.

Wyniki 11. etapu ze startem i metą w Shubaytah

samochody
1. Mattias Ekstroem, Emil Bergqvist (Szwecja, Ford) 4:19.27
2. Nasser Al Attiyah (Katar), Edouard Boulanger (Francja, Dacia) strata 0.41
3. Yazeed Al Rajhi (Arabia Saudyjska), Timo Gottschalk (Niemcy, Toyota) 1.45
klasyfikacja generalna:
1. Yazeed Al Rajhi (Arabia Saudyjska), Timo Gottschalk (Niemcy, Toyota) 51:53.36
2. Henk Lategan, Brett Cummings (RPA, Toyota) 6.11
3. Mattias Ekstroem, Emil Bergqvist (Szwecja, Ford) 22.34
motocykle:
1. Tosha Schareina (Hiszpania, Honda) 2:12.04
2. Luciano Benavides (Argentyna, KTM) 0.33
3. Adrien van Beveren (Francja, Honda) 0.57

11. Konrad Dąbrowski (Polska, KTM) 12.54
57. Bartłomiej Tabin (Polska, Husqvarna) 59.38
Klasyfikacja generalna:
1. Daniel Sanders (Australia, KTM) 51:13.34
2. Tosha Schareina (Hiszpania, Honda) 9.00
3. Adrien van Beveren (Francja, Honda) 15.50

17. Konrad Dąbrowski (Polska, KTM) 3:51.57
49. Bartłomiej Tabin (Polska, Husqvarna) 20:47.13
(pqv/macz)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama