Nie żyje były zwycięzca Rajdu Dakar. "Krótka choroba"

"Po bardzo krótkiej chorobie nasz tata, mąż i dziadek odszedł w spokoju" - przekazała rodzina zmarłego w oświadczeniu.

"Od 65 lat był związany ze swoją firmą transportową, która w ubiegłym roku obchodziła 100-lecie" - napisano z kolei w komunikacie przedsiębiorstwa transportowego G.M. De Rooy & Zonen, którym kierował.

De Roon rozpoczął karierę w rajdach samochodowych w latach 60. Zaczynał od samochodów, by następnie przesiąść się do ciężarówek.

W Rajdzie Paryż-Dakar zadebiutował w 1982 roku, triumfował w nim pięć lat później z ponad 14-godziną przewagą nad drugim zawodnikiem. Prowadził wtedy DAF Turbo Twin II.

Po poważnym wypadku w 1988 roku ogłosił sportową emeryturę, ale w postanowieniu nie wytrwał. Za namową syna wrócił do najtrudniejszego rajdu terenowego świata w 2002 roku i był na nim obecny aż do roku 2009.

Jego syn Gerard również jest kierowcą rajdowym, a Dakar wygrywał w 2012 i 2016 roku.

De Roon odniósł sukces nie tylko w sporcie, ale i w biznesie. Przez lata z powodzeniem prowadził firmę założoną przez swego ojca Graarda w 1923 roku. Po jego śmierci w 1965 roku prowadził ją samodzielnie. Obecnie przedsiębiorstwo posiada 450 pojazdów odpowiadających za transport w całej Europie. Jeden z oddziałów firmy znajduje się w Polsce.

(pqv/po)