Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock pokonali Industrię Kielce i zdobyli mistrzostwo Polski

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 27/05/2024, 10:07 GMT+2

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock w niesamowitych okolicznościach zdobyli mistrzostwo Polski. W Kielcach po rzutach karnych wygrali z miejscową Industrią 20:20 (9:10) i w finałowej rywalizacji zwyciężyli 2-0. Gospodarze oddali tytuł po 13 latach dominacji.

Gol Serdio na 30:30. Orlen Wisła Płock doprowadziła do remisu w meczu z PSG

Kielecki zespół po porażce w Płocku, aby przedłużyć swoje szanse na 21. tytuł mistrza Polski (13. z rzędu), musiał wygrać w niedzielę we własnej hali. Przed spotkaniem poinformowano, że białoruski obrotowy Industrii Arciom Karalek przedłużył kontrakt z klubem do 2028 roku.
Od początku meczu na parkiecie trwała zacięta walka o każdą piłkę. Na bramkę gości kielczanie odpowiadali tym samym, za każdym razem doprowadzając do remisu. W zespole gospodarzy bardzo dobrze spotkanie rozpoczął Andreas Wolff, który w ciągu pierwszych pięciu minut popisał się trzema efektownymi interwencjami. Gospodarze po raz pierwszy na prowadzenie wyszli dopiero w 20. minucie po bramce Alexa Dujshebaeva.

Wolff wyczyniał cuda w bramce

Dwie minuty później Wolff obronił rzut Gergo Fazekasa, a po kilkudziesięciu sekundach w fantastycznym stylu zatrzymał Abela Serdio. Na tym nie skończyły się doskonałe interwencje Niemca, który obronił też rzut karny wykonywany przez Tina Lucina. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy po bramce Nicolasa Tournata podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa prowadzili dwoma trafieniami 8:6. Na sześć sekund przed przerwą Wolff obronił kolejny rzut karny (Fazekas) i zespół z Kielc prowadził po 30 minutach 10:9.
Obie drużyny imponowały grą w obronie, a dojście do czystej sytuacji było nie lada sztuką.
Po zmianie stron do remisu doprowadził Fazekas, wykorzystując fakt, że kielczanie grali w osłabieniu (druga kara dla Karaleka). Cuda w bramce nadal wyczyniał Wolff, który po raz kolejny zatrzymał Serdio. Ale udanymi interwencjami popisywał się też młody bramkarz płocczan Marcel Jastrzębski. W 39. minucie w kieleckiej hali na moment zrobiło się cicho. Po trafieniu Lucina Nafciarze po raz pierwszy od dłuższego czasu wyszli na prowadzenie (13:12).
Do remisu błyskawicznie doprowadził Karacić. Na prowadzenie mógł wyprowadzić gospodarzy Daniel Dujshebaev, ale przegrał pojedynek sam na sam z Jastrzębskim. Wykorzystali to goście, którzy po bramce Fazekasa wygrywali 14:13 (43. min). Na kwadrans przed końcem Wisła mogła odskoczyć na dwa trafienia, ale Serdio w sytuacji sam na sam z Wolffem uderzył w poprzeczkę. Kielczanie grali coraz bardziej nerwowo, świadomi uciekającej szansy. Po raz kolejny uratował ich niemiecki bramkarz, którego nie potrafił pokonać z linii siedmiu metrów Krajewski. Po chwili mógł być kolejny remis, ale Jastrzębski zatrzymał Alexa Dujshebaeva.
picture

Walka w finale była niesamowita

Foto: Polska Agencja Prasowa

Emocje sięgnęły zenitu

Gospodarzom gra w ataku nadal się nie kleiła i w 50. minucie przy prowadzeniu Wisły 15:14, Tałant Dujszebajew poprosił o czas. Po wznowieniu gry na ławkę kar powędrował rozgrywający gości Misad Terzić i do remisu doprowadził Tomasz Gębala (15:15). Ostatni fragment meczu wszyscy w hali oglądali na stojąco. W 54. minucie Gębala powędrował na ławkę kar i wykorzystali to rywale, którzy po bramce Fazekasa prowadzili 17:16.
Straty kielczan zniwelował Moryto, a po chwili Wolff po raz kolejny pokazał klasę zatrzymując Fazekasa. W kolejnej akcji pomylił się Daniel Dujshebaev i Wisła po trafieniu Nico Mindegii znów była blisko celu (18:17). Emocje sięgnęły zenitu. Na dwie minuty przed końcem do remisu (19:19) doprowadził Gębala. Po kilkudziesięciu sekundach na ławkę kar powędrował kołowy gości Dawid Dawydzik i na 39 sekund przed końcem trener Industrii poprosił o czas.
Po wznowieniu gry, po podaniu Dylana Nahi, Arkadiusz Moryto w ekwilibrystyczny sposób wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Na kwadrans przed końcową syreną o czas poprosił teraz Xavier Sabate. Industria kończyła mecz w osłabieniu po karze dla Gębali i nie utrzymała wyniku. Niemal w ostatniej sekundzie do remisu doprowadził Fazekas. Po raz kolejny o losach pojedynku rozstrzygnęły rzuty karne.

Czekali 13 lat

Po czterech seriach kielczanie prowadzili 3-2 i o losach meczu mógł przesądzić Benoit Kounkoud, ale jego rzut obronił Mirko Alilović.
Przy wyniku 6-6 Wolffa pokonał Lovro Mihić. Chorwacki bramkarz Wisły zatrzymał rzut Dylana Nahiego i zespół z Płocka po 13 latach zdobył mistrzostwo Polski.
picture

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock zostali mistrzami Polski

Foto: Polska Agencja Prasowa

Industria Kielce - Orlen Wisła Płock 20:20 (10:9), rzuty karne 7-8

Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw): 2-0 dla Orlen Wisły Płock, która została mistrzem Polski.
Industria Kielce: Andreas Wolff, Miłosz Wałach, Sandro Mestrić – Arkadiusz Moryto 7, Igor Karacić 4, Alex Dujshebaev 3, Tomasz Gębala 3, Daniel Dujshebaev 2, Nicolas Tournat 1, Szymon Wiaderny, Benoit Kounkoud, Haukur Thrastarson, Cezary Surgiel, Paweł Paczkowski, Arciom Karalek, Dylan Nahi.
Orlen Wisła Płock: Mirko Alilović, Marcel Jastrzębski – Gergo Fazekas 7, Tin Lucin 3, Miha Zarabec 2, Przemysław Krajewski 2, Dawid Dawydzik 2, Abel Serdio 2, Lovro Mihić 1, Niko Mindegia 1, Michał Daszek, Tomas Piroch, Marcel Sroczyk, Leon Susnja, Kiryl Samoila, Mirsad Terzić.
(kz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama