Wpadka gospodyń mundialu. Znakomita wiadomość dla Polek

Murowanym faworytem starcia była ekipa z Europy, która w pierwszej fazie turnieju odniosła komplet zwycięstw, pokonując kolejno Serbię (25:21), Chile (46:11) oraz Rumunię (39:23).

Azjatycka reprezentacja zanotowała z kolei tylko jedną wygraną - z Iranem (42:10) - a przegrała chociażby z Polską (30:32).

Mecz w Herning lepiej rozpoczęły Dunki, które po zaledwie kilku minutach prowadziły różnicą trzech trafień (4:1). Japonki jeszcze w pierwszej połowie odrobiły straty, a na przerwę obie drużyny schodziły przy remisie (12:12).

W drugiej części sytuacja wyglądała jeszcze gorzej z perspektywy gospodyń, które w pewnym momencie przegrywały 14:18, a następnie 18:22.

Po zrywie w finałowym kwadransie doprowadziły nawet do wyrównania (26:26), ale ostatnie słowo należało do ich rywalek.

Na kilka sekund przed końcem Natsuki Aizawa popisała się efektowną wrzutką nad pole bramkowe, a gola na wagę zwycięstwa, swojego pierwszego w meczu, rzuciła Hikaru Matsumoto.

W kolejnym spotkaniu przeciwniczkami Dunek będą Polki (sobota, 9 grudnia, 20.30).

Po porażce Skandynawek oba zespoły mają na koncie po cztery punkty i zajmują odpowiednio drugie oraz trzecie miejsce w tabeli grupy III. Do ćwierćfinału awansują dwie najlepsze ekipy, zatem bezpośrednie starcie może okazać się kluczowe w kontekście gry w czołowej ósemce mundialu.

Najwięcej bramek dla Danii: Mie Hojlund 5, Emma Friis 4, Trine Jensen po 4.

Dla Japonii: Saki Hattori 7, Haruno Sasaki 5, Natsuki Aizawa i Kaho Nakayama po 4.

(rozniat/twis)