Zacięta walka w Kolonii. Dania drugim finalistą mistrzostw Europy
📝Eurosport
Akt. 26/01/2024, 22:28 GMT+1
Duńczycy byli faworytem spotkania z Niemcami w półfinale mistrzostw Europy w Lanxess Arena w Kolonii. I trzykrotni mistrzowie świata, mimo problemów w pierwszej połowie, nie zawiedli. Po zaciętym i emocjonującym meczu wygrali z gospodarzami 29:26 (12:14) i zagrają o złoto z Francją.
Duńczycy i Niemcy pewnie zakwalifikowali się do półfinału ME. Oba zespoły zapewniły sobie awans już przed ostatnią kolejką fazy grupowej, więc mogły pozwolić sobie nawet na późniejsze porażki odpowiednio ze Słowenią i Chorwacją. W piątek tamte mecze nie miały już jednak żadnego znaczenia.
Wielkie sukcesy Danii
Duńczycy jeszcze przed turniejem przez większość fachowców byli stawiani w roli głównego faworyta turnieju. Nic dziwnego. Skandynawowie triumfowali w trzech ostatnich mistrzostwach świata (w tym podczas ubiegłorocznego mundialu, którego organizatorami była Polska i Szwecja). Na ostatnich dwóch igrzyskach w Rio de Janeiro i Tokio sięgnęli po srebro oraz złoto. Z kolei dwa lata temu w węgiersko-słowackich ME wywalczyli brąz.
Niemcy w ostatnich latach zazwyczaj byli w czołówce dużych imprez, ale jednak po medale nie sięgali. Przed własną, ponad 19-tysięczną publicznością, nie można było ich jednak skazywać na porażkę.
Niemcy lepsi do przerwy
Gospodarze od początku piątkowego meczu udowodnili, że interesuje ich tylko finał. Grali bardzo twardo w obronie (na co pozwalali słoweńscy sędziowie), czym niezwykle utrudniali zadanie Duńczykom. Do tego wszystkiego doskonale bronił golkiper Industrii Kielce Andreas Wolff.
Ze świetnej obrony Niemcy potrafili też przejść do skutecznego ataku i to oni schodzili na przerwę z prowadzeniem 14:12.
Duńczycy wrócili do gry
Po zmianie stron Duńczycy wzięli się za odrabianie strat i już po kilku minutach prowadzili 16:15. Pomogła w tym bardzo zmiana bramkarza, bo Emil Nielsen kilka razy kapitalnie interweniował (obronił pierwszych 5 z 7 rzutów).
Uskrzydleni postawą swojego bramkarza Duńczycy zaczęli wyraźnie przejmować inicjatywę. Po trafieniu z rzutu karnego słynnego Mikkela Hansena w 46. minucie zrobiło się 21:18 dla jego zespołu. To nie był koniec natarcia mistrzów świata, którzy znacznie uszczelnili obronę, trafiali po kontrach i odskoczyli na 26:21 w 54. minucie. Do końca meczu ambitnie walczący Niemcy nie zdołali już odwrócić losów rywalizacji. Skandynawowie wygrali 29:26.
W finale MŚ Duńczycy zmierzą się w niedzielę z Francją (godz. 17:45). Niemcy zagrają o brąz ze Szwedami (godz. 15:00). Transmisje w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze.
(dasz/łup)
Powiązane tematy
Udostępnij