SC Magdeburg wygrał Ligę Mistrzów piłkarzy ręcznych 2024/25, pokonując Fuechse Berlin w niemieckim finale. HBC Nantes na trzecim miejscu

SC Magdeburg w niedzielę po raz piąty w historii został najlepszą klubową drużyną na Starym Kontynencie. Wicemistrzowie Niemiec w finale Ligi Mistrzów 2024/25 pokonali triumfatorów Handball-Bundesligi Fuechse Berlin 32:26 w Lanxess Arenie w Kolonii, rewanżując się za krajowe rozgrywki.

SC Magdeburg wygrał Final Four Ligi Mistrzów

Źródło wideo: Eurosport

Wyniki tego sezonu zdawały się przemawiać za drużyną z Berlina przed finałowym starciem najbardziej prestiżowego turnieju w Europie. Fuechse nie tylko okazało się nieco lepsze od Magdeburga w niemieckiej lidze, sięgając po swój pierwszy taki tytuł w historii. Notowało również lepsze rezultaty w Lidze Mistrzów, wysoko rozbijając kolejnych rywali.
Fuechse zakończyło pierwszą fazę rozgrywek na trzecim miejscu w grupie A z 18 punktami. W barażowym dwumeczu stołeczny zespół wyeliminował Industrię Kielce 70:64. W ćwierćfinałach nie dał szans duńskiemu Aalborgowi (77:65). Natomiast w półfinałowym meczu rozegranym już w Kolonii berlińczycy rozgromili HBC Nantes 34:24.
SC Magdeburg miał za sobą znacznie bardziej nerwową przeprawę. Fazę grupową zakończył z 13 oczkami. W barażach gładko uporał się z Dinamem Bukareszt (65:55 w dwumeczu). Jednak w 1/4 finału o awansie przesądziło już tylko jedno trafienie z Telekomem Veszprem (54:53), a sytuacja powtórzyła się w półfinale z broniącą tytułu Barceloną (31:30).

Bramkarz zrobił różnicę

Początkowa faza niedzielnego finału istotnie przebiegała po myśli graczy Fuechse, którzy wypracowali sobie dwubramkową przewagę (5:3). Berlińczycy wówczas nie zdawali sobie jeszcze sprawy, że to ostatnie chwile, gdy cieszą się z prowadzenia w tym meczu.
Kolejne minuty należały zdecydowanie do Magdeburga, który w krótkim czasie uzyskał aż pięć trafień przy zaledwie jednym ze strony rywali, odskakując Fuechse na dwa gole różnicy.
Imponującą serię wicemistrzów Niemiec przerwał efektownym rzutem z trudnej pozycji najlepszy piłkarz ręczny świata, Mathias Gidsel.
picture

Efektowna bramka na 7:8 w finałowym meczu Fuchse Berlin - SC Magdeburg w Final Four Ligi Mistrzów

Źródło wideo: Eurosport

Stołeczna drużyna nie była jednak w stanie wyrównać wszystkich strat już do samego końca. Główną różnicę stanowiła postawa bramkarzy obu ekip w pierwszej części finału. W Fuechse Dejan Milosavljev nie potrafił zatrzymać żadnego rzutu, a Lasse Ludwig odbił pierwszą piłkę dopiero w 24. minucie gry. Przy takiej statystyce berliński zespół nie mógł narzekać na wynik 11:13 na tym etapie spotkania.
Tym bardziej że Sergey Hernandez popisał się kilkoma niesamowitymi interwencjami w bramce Magdeburg. Na przerwę jego drużyna zeszła z prowadzeniem 16:12.
picture

Zmarnowana okazja na bramke Fuchse Berlin w koncówce 1. połowy finału Final Four Ligi Mistrzów

Źródło wideo: Eurosport

Po zmianie stron kibice w Kolonii nie doczekali się powrotu Fuechse. Mistrzowie Bundesligi momentami wprawdzie zbliżali się na dystans trzech goli, ale to było wszystko.
W końcowych minutach fani Magdeburga mogli już spokojnie świętować zdobycie trofeum. Ich ulubieńcy zwyciężyli 32:26.
Najwięcej bramek w finale rzucił Islandczyk Gisli Thorgeir Kristjansson z Magdeburga, który został również uznany MVP meczu. Po stronie Fuechse po siedem trafień zaliczyli Gidsel i Hakun West Av Teigum.
picture

SC Magdeburg wygrał Final Four Ligi Mistrzów

Źródło wideo: Eurosport

Nantes z brązowym medalem

W rozegranym trzy godziny wcześniej spotkaniu o trzecie miejsce triumfowało HBC Nantes. Francuski zespół pokonał najbardziej utytułowaną w historii Ligi Mistrzów Barcelonę 30:25.
picture

HBC Nantes zdobyli brązowy medal Final Four Ligi Mistrzów

Źródło wideo: Eurosport

(jac/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij