Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych 2024/25. Orlen Wisła Płock odpadła w barażach, przegrywając rewanż z HBC Nantes

Orlen Wisła Płock w środowy wieczór boleśnie zaprzepaściła szansę na awans do fazy ćwierćfinałowej Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Polska drużyna przegrała na wyjeździe z HBC Nantes 24:29 w barażowym rewanżu, trwoniąc całą przewagę wypracowaną w pierwszym spotkaniu. Zwycięzca tej pary w 1/4 finału zagra ze Sportingiem CP z Lizbony.

Orlen Wisła Płock z dużą stratą po 1. połowie z HBC Nantes w rewanżowym meczu play off LM

Źródło wideo: Eurosport

We wcześniej rozegranym tego dnia meczu z tegoroczną edycją najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek pożegnała się również Industria Kielce. Drużyna prowadzona przez trenera Tałanta Dujszebajewa została wyeliminowana w barażach przez Fuechse Berlin. Kluczowy w tej rywalizacji okazał się wynik pierwszego spotkania, które kielczanie przegrali we własnej hali 27:33. W środę w stolicy Niemiec padł remis 37:37.

Nantes szybko odrobiło straty

Nafciarze znajdowali się w zdecydowanie bardziej komfortowej sytuacji niż Industria przed rewanżem. W zeszłym tygodniu pokonali HBC Nantes 28:25 w Orlen Arenie. Mimo takiej przewagi drugie starcie wiązało się z ogromnym wyzwaniem.
- Doskonale wiemy, co to znaczy grać w Nantes. To wymagający teren, gdzie będzie panowała świetna atmosfera, ale jesteśmy na to gotowi - podkreślał trener Wisły Xavi Sabate.
Już początek rewanżowej potyczki potwierdził jednak dobitnie, że to gospodarze byli znacznie lepiej przygotowani do swojego zadania. Straty z Płocka odrobili po zaledwie pięciu minutach gry, a niewiele później wysunęli się już na prowadzenie w dwumeczu.
picture

Fatalny początek meczu dla Orlen Wisły Płock. HBC Nantes na prowadzeniu 5:1 po golu Brieta

Źródło wideo: Eurosport

Zawodnicy Wisły poza jednym trafieniem Michała Daszka w tej fazie spotkania mieli ogromne problemy w ofensywie. Przede wszystkim nie potrafili znaleźć żadnego sposobu na świetnie dysponowanego w bramce Ivana Pesicia. Doświadczony Chorwat tylko w pierwszej odsłonie zaliczył aż dziewięć udanych interwencji, broniąc ze skutecznością 53 procent. Dla porównania Viktor Hallgrimsson do przerwy zatrzymał tylko cztery rzuty (19 proc.).
Trener Sabate musiał więc błyskawicznie reagować, prosząc o czas już po ośmiu minutach przy wyniku 1:6. Rozmowa ze szkoleniowcem zdawała się przynosić efekty, gdyż płocczanie zbliżyli się na dystans trzech bramek i kwestia awansu znów była sprawą otwartą. Niestety tylko przez krótki moment.
picture

Świetna kontra Orlen Wisły Płock. Michał Daszek zmniejszył stratę do HBC Nantes na 7:4

Źródło wideo: Eurosport

Gracze HBC Nantes ostatecznie wygrali pierwszą połowę środowego meczu aż 17:8, nie pozostawiając gościom większych złudzeń przed drugą częścią gry. Sam Ayoub Abdi wykorzystał do przerwy 6 ze swoich 7 prób w ataku.

Wisła nie powtórzyła historii

Przy tak jednostronnym rezultacie trudno było liczyć na duże emocje po powrocie zawodników z szatni. Po zmianie stron wicemistrzowie Francji niesieni żywiołowym dopingiem kibiców szybko podwyższyli przewagę do dziesięciu trafień.
- Idą jak po swoje gospodarze, kompletnie odbierając Nafciarzom ochotę do gry – podkreślali rozczarowani komentatorzy na antenie Eurosportu.
picture

HBC Nantes z dziesięcioma bramkami przewagi nad Orlen Wisłą Płock. Rzut Brieta na 19:9

Źródło wideo: Eurosport

Z czasem intensywność ze strony HBC Nantes zaczęła wreszcie spadać z uwagi na masę sił zostawionych na parkiecie i bardzo bezpieczną różnicę. W efekcie płocki zespół zbliżył się na siedem bramek, odzyskując jeszcze nadzieję na odwrócenie losów awansu.
W końcowych minutach głównie za sprawą skuteczności Filipa Michałowicza zrobiło się jeszcze groźniej dla miejscowych, a po trafieniu Zoltana Szity na 24:28 już tylko jeden gol dzielił Nafciarzy od przedłużenia emocji. Na finiszu gospodarze wykorzystali jednak swoje doświadczenie, pieczętując zwycięstwo 29:24.
Drużyny te zmierzyły się na tym samym etapie rozgrywek LM również przed dwoma laty. W Płocku padł wówczas remis 32:32, a w Nantes było 25:25 po regulaminowym czasie gry. Wisła przechyliła wtedy szalę w rzutach karnych. Niestety historii nie udało się powtórzyć.

HBC Nantes - Orlen Wisła Płock 29:24 (17:8)

(jac/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama