Industria Kielce wygrała z SC Magdeburg w pierwszym ćwierćfinale Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych
📝Eurosport
Akt. 24/04/2024, 21:03 GMT+2
Piłkarze ręczni Industrii Kielce zrobili krok w stronę Final Four Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu ćwierćfinału pokonali we własnej hali obrońcę tytułu SC Magdeburg 27:26.
W środę doszło do rewanżu za finał poprzedniej edycji LM, wygrany przez niemiecką drużynę po dogrywce 29:28. Ale nie tylko z tego powodu było jasne, że kielczan czeka bardzo trudne wyzwanie. Gladiatorzy to obecnie najlepszy klubowy zespół na świecie. SC Magdeburg trzy razy z rzędu triumfował w Super Globe (klubowe mistrzostwa świata), niedawno zdobył krajowy puchar i jest na najlepszej drodze do wygrania Bundesligi.
- Mówi się, że najlepszym klubem w historii piłki ręcznej jest Barcelona, a za nią plasuje się THW Kiel. Ale obecne statystyki na pierwszym miejscu stawiają Magdeburg. Trener Bennet Wiegert wykonał tam niesamowitą pracę. Oni mają swój styl gry i pozyskiwania określonych zawodników. To daje im prawo bycia najlepszymi - komplementował rywala szkoleniowiec Industrii Tałant Dujszebajew.
Jednobramkowe prowadzenie Industrii
Po dziesięciu minutach gospodarze prowadzili 4:1 po bramce Dylana Nahiego. Oba zespoły nie konstruowały z mozołem akcji, dominowały trafienia po szybkich wznowieniach. W minucie 15., po przechwycie piłki i błyskawicznej kontrze, bramkę na 12:8 rzucił Alex Dujshebaev.
Obrońcy tytułu zdążyli do przerwy zmniejszyć straty. W 27. minucie doprowadzili nawet do remisu po 12, ale po pierwszej połowie to kielczanie wygrywali 14:13.
Zwycięstwo w cieniu dramatu Olejniczaka
Druga część spotkania była wyrównana. Industria utrzymywała prowadzenie, w niektórych fragmentach maksymalnie dwubramkowe, ale w 45. minucie goście, wykorzystując grę w przewadze, doprowadzili do remisu 19:19 (bramka autorstwa Gisliego Thorgeira Kristjanssona).
W 57. minucie dramat przeżył Michał Olejniczak, na którego przypadkowo, ale z impetem wpadł celnie rzucający Felix Claar (26:25). Kolano rozgrywającego Industrii wygięło się nienaturalnie, parkiet opuścił na noszach.
Ostatnie minuty należały jednak do kielczan, którzy wyszarpali zwycięstwo 27:26. Na zaplanowany za tydzień rewanż w Niemczech pojadą zatem ze skromną zaliczką.
Wygrany dwumeczu awansuje do turnieju Final Four.
Industria Kielce - SC Magdeburg 27:26 (14:13)
Industria Kielce: Andreas Wolff, Miłosz Wałach, Sandro Mestrić - Alex Dujshebaev 8, Igor Karacić 7, Nicolas Tournat 3, Michał Olejniczak 2, Daniel Dujshebaev 2, Benoit Kounkoud 1, Arkadiusz Moryto 1, Cezary Surgiel 1, Dylan Nahi 1, Haukur Thrastarson, Paweł Paczkowski, Arciom Karalek
SC Magdeburg: Siergiej Hernandez - Felix Claar 8, Gisli Kristjansson 6, Tom Hornke 6, Matthias Musche 2, Omar Magnuson 2, Magnus Jensen 1, Oscar Bergendahl 1, Daniel Pettersson, Janus Smarason, Philipp Weber, Albin Lagergren, Lukas Mertens, Christian O'Sullivan, Michael Damgaard.
(kz/po)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij