Górnik Zabrze pożegnał się z Ligą Europejską porażką z Rhein-Neckar Loewen
Akt. 05/03/2024, 21:02 GMT+1
Porażką piłkarze ręczni Górnika Zabrze zakończyli debiutancki udział w Lidze Europejskiej. W meczu 6. kolejki fazy zasadniczej drużyna z Górnego Śląska przegrała w Niemczech ze słynnym Rhein-Neckar Loewen 23:27.
Szansę na awans do ćwierćfinału (uzyskują go zwycięzcy grup, a drużyny z miejsc drugich i trzecich rywalizują w barażach) zabrzanie stracili po ubiegłotygodniowej porażce z Nantes. Wcześniej jednak byli w stanie sensacyjnie ograć w Dąbrowie Górniczej (hala w Zabrzu nie spełnia standardów europejskich rozgrywek) faworyzowane Rhein-Neckar Loewen. Chociaż Niemcy zapowiadali rewanż, Górnik wtorkowym meczem chciał pokazać, że tamta wygrana nie była przypadkowa.
Zdecydował przestój w drugiej połowie
Spotkanie w Heidelbergu od początku było bardzo zacięte. Pierwszy kwadrans wyglądał tak, jakby obie drużyny badały się wzajemnie. Miało to przełożenie na dość niski wynik. Nieźle radzili sobie bramkarze obu ekip - David Spaeth i Piotr Wyszomirski.
W ataku bezbłędny po stronie gospodarzy był Juri Knorr (4/4), który z dobrej strony pokazał się podczas styczniowych mistrzostw Europy w Niemczech (gospodarze zajęli w nich czwarte miejsce). Najczęstszym wynikiem na tablicy wyników był remis. Dopiero w końcówce pierwszej połowy Lwy z Mannheim uciekły Górnikowi na dwa trafienia - 10:8.
Na szczęście niedługo po wznowieniu zabrzanie odrobili dwa gole za sprawą Tarasa Minockiego i grali jak równy z równym z silniejszym rywalem. Tyle że gospodarze szybko się przebudzili. W 39. minucie po rzucie Niclasa Kirkelokke mieli w zapasie już trzy trafienia (15:12), a w 48. cztery (21:17).
Trener Strząbała poprosił o przerwę na żądanie. Widział, że jego zespół nie dość, że miał spore problemy z pokonaniem Spatha (13 interwencji w całym meczu - przy 11 Wyszomirskiego), to popełniał też coraz więcej błędów w ataku. Niestety, na niewiele ona pomogła. W 50. minucie Rhein-Neckar miał już sześć bramek przewagi (23:17). Nie roztrwonił jej już do samego końca. Ostatecznie stanęło na czterech trafieniach.
Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Kirkelokke, który nie spudłował żadnego z dziewięciu rzutów. Dla zabrzan siedem goli zdobył Minocki.
Debiutujący w LE Górnik zakończył rywalizację w fazie zasadniczej na 4. miejscu w grupie. W pierwszej rundzie zaś zajął drugą pozycję w grupie za niemieckim TSV Hannover-Burgdorf. Wyprzedził grecki AEK Ateny i szwajcarski HC Krienz-Luzern. Do tej samej grupy fazy zasadniczej trafił też TSV, ale z nim już polski zespół nie rywalizował.
Rhein-Neckar Loewen - Górnik Zabrze 27:23 (10:8)
Górnik: Piotr Wyszomirski, Kacper Ligarzewski – Taras Minocki 7, Dmytro Artiemienko 5, Rennosuke Tokuda 3, Lukas Morkovsky 3, Jakub Szyszko 2, Sebastian Kaczor 1, Dmytro Ilczenko 1, Damian Przytuła 1, Piotr Krępa, Paweł Krawczyk, Patryk Mauer, Nikola Ivanovic, Jakub Bogacz, Adam Wąsowski.
Najwięcej bramek dla Rhein-Neckar: Niclas Kirkelokke 9, Juri Knorr 6, Philipp Ahouansou 3, Jannik Kohlbacher 3.
(lukl/łup)
Powiązane tematy
Udostępnij