Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Złoty Puchar CONCACAF. Jamajka i Meksyk w finale

Emil Riisberg

23/07/2015, 06:38 GMT+2

Takiego obrotu sprawy niewielu by się spodziewało, a jednak. Stany Zjednoczone nie zagrają w finale Złotego Pucharu CONCACAF! W spotkaniu półfinałowym Amerykanie przegrali 1:2 z rewelacją turnieju Jamajką. Jej rywalem w spotkaniu o złoty medal będzie Meksyk, który awans wywalczył po raz kolejny na tym turnieju w kontrowersyjnych okolicznościach.

Foto: Eurosport

W dwunastu poprzednich edycjach mistrzostw Ameryki Północnej i Środkowej Stany Zjednoczone tylko trzy razy nie zagrały w wielkim finale. Ostatnio w 2003 roku, gdy w meczu o złoto Meksyk pokonał po dogrywce zaproszoną na turniej Brazylię.
Największym sukcesem Jamajczyków było natomiast trzecie miejsce, które wywalczyli w 1993 roku po pokonaniu Meksyku. Trzynasta edycja jest zatem ewenementem.

Historyczni Reggae Boyz

Zespół prowadzony przez Winfrieda Schaefera od początku turnieju może nie grał jakoś efektownie, ale za to niezwykle efektywnie. Na cztery rozegrane spotkania w drodze do półfinału aż trzykrotnie zwyciężali po 1:0. W spotkaniu rozegranym w Atlancie z Amerykanami (w ćwierćfinale rozbili Kubańczyków 6:0), odstąpili od tej reguły.
Ekipa Juergena Klinsmanna przeżyła szok między 31 a 36. minutą, wówczas najpierw Darren Mattocks, a po chwili Giles Barnes popisali się pięknymi uderzeniami i sensacja wisiała w powietrzu. Gospodarze stwarzali sobie świetne okazje, ale tego dnia mieli wyjątkowo rozregulowane celowniki. Udało się na początku drugiej połowy Michaelowi Bradleyowi, ale na więcej ich już nie było stać.
W swojej 23 próbie przeciwko USA, Jamajczycy odnieśli dopiero drugie zwycięstwo (pierwsze na amerykańskim terenie). Mało tego, dla Amerykanów to pierwsza porażka z drużyną z Karaibów od 1969 roku! - Cóż, taka jest piłka - podsumował dobitnie smutny golkiper Amerykanów Brad Guzan.

Na nic protesty

Rywalem Reggae Boyz w finale będą Meksykanie, którzy awansowali tam czwarty raz w ostatnich pięciu turniejach. W półfinale w dramatycznych okolicznościach pokonali po dogrywce Panamczyków 2:1. Mimo gry od 24. minuty w dziesięciu po czerwonej kartce Luisa Tejady, to Los Canaleros prowadzili od 56. minuty dzięki bramce Romana Torresa. Meksykanie się starali, ale piłka nie mogła wpaść do siatki dzielnych Panamczyków.
Pomógł im dopiero amerykański sędzia Mark Geiger, który podyktował dwa kontrowersyjne rzuty karne. Pierwszy dwie minuty przed końcem po zagraniu jednego z piłkarzy ręką. Panamczycy protestowali około dziesięć minut, ale na nic się to zdało. Rzut karny na gola zamienił Andres Guadrado. Ten sam zawodnik w 105. minucie dogrywki wykorzystał drugą jedenastkę, zapewniając Meksykanom finał.
Warto dodać, że El Tri mają szczęście do sędziów. W kontrowersyjnych okolicznościach awansowali bowiem także do półfinału. Sędzia odgwizdał im wówczas karnego z kapelusza w czwartej minucie doliczonego czasu dogrywki z Kostaryką. Jedenastkę wykorzystał niezawodny Guadrado.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama