Menedżer Lewandowskiego szantażował? Do sądu wpłynęła opinia z analizy ich rozmów
📝Polska Agencja Prasowa
27/01/2024, 15:32 GMT+1
Ciąg dalszy sporu Roberta Lewandowskiego z jego byłym menedżerem Cezarym Kucharskim, który został oskarżony o szantażowanie piłkarza i jego żony Anny. Do warszawskiego sądu wpłynęła opinia z zakresu badań fonoskopijnych rozmów obu panów.
Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście poinformował, że w sprawie wciąż nie został wyznaczony kolejny termin rozprawy.
Do sądu wpłynęła jednak opinia z zakresu badań fonoskopijnych. "Niemniej na zgłaszane wobec niej zastrzeżenia, dopuszczono dowód z opinii uzupełniającej. Opinia uzupełniająca nie została dotychczas opracowana" - przekazał SR Warszawa-Śródmieście.
Do sądu wpłynęła jednak opinia z zakresu badań fonoskopijnych. "Niemniej na zgłaszane wobec niej zastrzeżenia, dopuszczono dowód z opinii uzupełniającej. Opinia uzupełniająca nie została dotychczas opracowana" - przekazał SR Warszawa-Śródmieście.
Żądał 20 milionów euro za spokój
Rozprawy w trwającym od początku lutego ubiegłego roku procesie Cezarego Kucharskiego (zgodził się na podanie nazwiska) toczą się z wyłączeniem jawności z jednym wyjątkiem - upubliczniona zostanie treść nagranych przez "Lewego" rozmów z jego agentem.
Ekspertyzę nagrań celem uzupełnienia materiału dowodowego sąd zlecił już podczas pierwszej rozprawy.
W czerwcu ubiegłego roku miało odbyć się posiedzenie organizacyjne w procesie byłego menedżera Lewandowskiego, w trakcie którego miały zostać ustalone kolejne terminy rozpraw oraz to, co na tych rozprawach będzie się działo, a więc m.in. kiedy będą przesłuchiwani pokrzywdzeni oraz świadkowie.
Posiedzenie to zostało jednak odwołane, a do sądu wpłynęła informacja o braku możliwości sporządzenia opinii fonoskopijnej.
Prokuratura Regionalna w Warszawie akt oskarżenia przeciwko byłemu menedżerowi Lewandowskiego wysłała do sądu w maju 2022 r. Według ustaleń śledczych od września 2019 roku do września 2020 roku kilkukrotnie groził swojemu byłemu klientowi, że rozpowszechni informacje dotyczące "rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych należącej do pokrzywdzonego spółki prawa handlowego".
Ekspertyzę nagrań celem uzupełnienia materiału dowodowego sąd zlecił już podczas pierwszej rozprawy.
W czerwcu ubiegłego roku miało odbyć się posiedzenie organizacyjne w procesie byłego menedżera Lewandowskiego, w trakcie którego miały zostać ustalone kolejne terminy rozpraw oraz to, co na tych rozprawach będzie się działo, a więc m.in. kiedy będą przesłuchiwani pokrzywdzeni oraz świadkowie.
Posiedzenie to zostało jednak odwołane, a do sądu wpłynęła informacja o braku możliwości sporządzenia opinii fonoskopijnej.
Prokuratura Regionalna w Warszawie akt oskarżenia przeciwko byłemu menedżerowi Lewandowskiego wysłała do sądu w maju 2022 r. Według ustaleń śledczych od września 2019 roku do września 2020 roku kilkukrotnie groził swojemu byłemu klientowi, że rozpowszechni informacje dotyczące "rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych należącej do pokrzywdzonego spółki prawa handlowego".
"Kierując groźbę, podejrzany zapowiadał spowodowanie postępowania karnego i rozgłoszenie wiadomości uwłaczającej czci pokrzywdzonego oraz jego żony, sugerując jednocześnie, że zachowa w tajemnicy opisane powyżej okoliczności w przypadku zapłaty przez pokrzywdzonego piłkarza kwoty 20 milionów euro" - przekazała Prokuratura Regionalna w Warszawie.
"Przedmiotem zarzutu stawianego Cezaremu K., nie są roszczenia kierowane wobec pokrzywdzonego dotyczące rozliczeń finansowych w związku z zawartymi umowami cywilnoprawnymi, w tym umowami spółek, a także roszczenia będące przedmiotem sporów sądowych. Zgodnie z drugim z zarzutów zawartych w akcie oskarżenia Cezary K. od sierpnia 2020 r. do drugiej połowy września 2020 r., wbrew przyjętemu przez siebie zobowiązaniu do zachowania poufności, ujawnił przedstawicielowi zagranicznych mediów informacje, z którymi zapoznał się jako menedżer sportowca" - tłumaczyła prokurator.
"Przedmiotem zarzutu stawianego Cezaremu K., nie są roszczenia kierowane wobec pokrzywdzonego dotyczące rozliczeń finansowych w związku z zawartymi umowami cywilnoprawnymi, w tym umowami spółek, a także roszczenia będące przedmiotem sporów sądowych. Zgodnie z drugim z zarzutów zawartych w akcie oskarżenia Cezary K. od sierpnia 2020 r. do drugiej połowy września 2020 r., wbrew przyjętemu przez siebie zobowiązaniu do zachowania poufności, ujawnił przedstawicielowi zagranicznych mediów informacje, z którymi zapoznał się jako menedżer sportowca" - tłumaczyła prokurator.
ROBERT LEWANDOWSKI - CEZARY KUCHARSKI. OD ZNICZA PRUSZKÓW DO BAYERNU MONACHIUM - HISTORIA ICH WSPÓŁPRACY
Ze zgromadzonych w śledztwie dowodów wynika, że agent mailowo przekazywał dziennikarzowi kopie kontraktów reklamowych "Lewego" zawartych z międzynarodowymi koncernami z branży odzieżowej, spożywczej oraz elektronicznej. Miał przekazać też kopie kontraktów, które piłkarz w 2010 roku oraz w 2016 roku podpisał z niemieckimi klubami piłkarskimi. "Ponadto podejrzany, nie będąc do tego uprawnionym, przekazywał wskazanej powyżej osobie kopie zeznań podatkowych składanych przez byłego klienta oraz jego żonę" - podkreślała prokuratura.
Ze zgromadzonych w śledztwie dowodów wynika, że agent mailowo przekazywał dziennikarzowi kopie kontraktów reklamowych "Lewego" zawartych z międzynarodowymi koncernami z branży odzieżowej, spożywczej oraz elektronicznej. Miał przekazać też kopie kontraktów, które piłkarz w 2010 roku oraz w 2016 roku podpisał z niemieckimi klubami piłkarskimi. "Ponadto podejrzany, nie będąc do tego uprawnionym, przekazywał wskazanej powyżej osobie kopie zeznań podatkowych składanych przez byłego klienta oraz jego żonę" - podkreślała prokuratura.
Nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu
Śledczy zabezpieczyli komputer Kucharskiego, w którym znaleziono m.in. wiadomości e-mail wysyłane z adresu byłego menedżera "Lewego" do dziennikarzy jednego z niemieckich tygodników. "Do korespondencji tej były załączone pliki ze wskazanymi powyżej dokumentami. Analiza połączeń telefonicznych numerów Cezarego K. oraz dziennikarza potwierdziła, że w czasie lub przed publikacją artykułów prasowych dotyczących małżeństwa pokrzywdzonych (...) wyżej wymienieni pozostawali w bardzo częstym kontakcie. Czas kontaktów był również zbliżony do czasu wysyłania powyższych wiadomości email" - podała prokuratura.
"Potwierdza to zasadność stawianego Cezaremu K. zarzutu dotyczącego szantażowania piłkarza, mimo iż przesłuchany w ramach Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego przez policję w Hamburgu dziennikarz powołał się na prawo przysługujące dziennikarzowi i odmówił składania zeznań" - poinformowała prokuratura.
"W toku śledztwa uzyskano opinię biegłego z zakresu informatyki, który poddał badaniom urządzenia pendrive oraz telefony komórkowe przekazane przez pokrzywdzonego. Biegły potwierdził tożsamość plików zapisanych na urządzeniach rejestrujących z plikami przekazanymi na wstępnym etapie postępowania oraz stwierdził brak ingerencji informatycznej we przekazane pliki danych" - dodała prokuratura.
Wyjaśniła też, że przekazane nośniki danych zostały poddane badaniom fonoskopijnym przez biegłego z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. "Jak wynika z opinii biegłego, nie ustalono występowania w dowodowych nagraniach żadnych śladów montażu" - poinformowała prokuratura.
W październiku 2020 roku w trakcie pierwszego z przesłuchań Kucharski nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz odmówił odpowiedzi na jakiekolwiek pytania prokuratora, w tym dotyczące ustosunkowania się do zapisu powyższych rozmów. "W swych obszernych, składanych przez kilka godzin wyjaśnieniach, koncentrował się na zagadnieniach związanych z wieloletnią współpracą z pokrzywdzonym, a także na rozliczeniach o charakterze cywilnoprawnym" - zaznaczyła prokuratura.
Również w trakcie drugiego przesłuchania w kwietniu 2021 roku Kucharski nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił składania wyjaśnień oraz nie odpowiedział na pytania prokuratora.
"Potwierdza to zasadność stawianego Cezaremu K. zarzutu dotyczącego szantażowania piłkarza, mimo iż przesłuchany w ramach Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego przez policję w Hamburgu dziennikarz powołał się na prawo przysługujące dziennikarzowi i odmówił składania zeznań" - poinformowała prokuratura.
"W toku śledztwa uzyskano opinię biegłego z zakresu informatyki, który poddał badaniom urządzenia pendrive oraz telefony komórkowe przekazane przez pokrzywdzonego. Biegły potwierdził tożsamość plików zapisanych na urządzeniach rejestrujących z plikami przekazanymi na wstępnym etapie postępowania oraz stwierdził brak ingerencji informatycznej we przekazane pliki danych" - dodała prokuratura.
Wyjaśniła też, że przekazane nośniki danych zostały poddane badaniom fonoskopijnym przez biegłego z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. "Jak wynika z opinii biegłego, nie ustalono występowania w dowodowych nagraniach żadnych śladów montażu" - poinformowała prokuratura.
W październiku 2020 roku w trakcie pierwszego z przesłuchań Kucharski nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz odmówił odpowiedzi na jakiekolwiek pytania prokuratora, w tym dotyczące ustosunkowania się do zapisu powyższych rozmów. "W swych obszernych, składanych przez kilka godzin wyjaśnieniach, koncentrował się na zagadnieniach związanych z wieloletnią współpracą z pokrzywdzonym, a także na rozliczeniach o charakterze cywilnoprawnym" - zaznaczyła prokuratura.
Również w trakcie drugiego przesłuchania w kwietniu 2021 roku Kucharski nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił składania wyjaśnień oraz nie odpowiedział na pytania prokuratora.
(lukl/twis)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama