Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Rosjanie wściekli na UEFA. "Chcą nas upokorzyć"

Bartosz Rainka

Akt. 28/09/2023, 12:27 GMT+2

Nie wszyscy Rosjanie doceniają postawę UEFA, która podjęła decyzję o dopuszczeniu tamtejszych młodzieżowych reprezentacji do rywalizacji w piłkarskich rozgrywkach międzynarodowych. Część jest oburzona postawionymi przez europejską federację warunkami. – Chcą upokorzyć nasz graj – uważa Giennadij Zuganow, znany rosyjski polityk.

29.03.2023 | Kontrowersyjna decyzja MKOl. "Sport zawsze był polityczny"

Dla wielu europejskich państw decyzja UEFA była szokująca. We wtorek dopuściła ona rosyjskie reprezentacje do lat 17 do międzynarodowych rozgrywek. Rosja nie rywalizowała w nich od czasu inwazji na Ukrainę.

Natychmiastowa reakcja kilku państw

"Dzieci nie powinny być karane za działania dorosłych. Piłka nożna nigdy nie powinna rezygnować z wysyłania wiadomości o pokoju i nadziei" - napisano w oświadczeniu federacji.
Decyzja piłkarskich władz spotkała się z dezaprobatą i sprzeciwem wielu państw. Sześć z nich zapowiedziało bojkot meczów z rosyjską kadrą. Są to Ukraina, Anglia, Szwecja, Dania, Łotwa i Polska.
"Z zaskoczeniem przyjąłem wtorkowe oświadczenie Komitetu Wykonawczego UEFA. Jeśli rosyjskie drużyny narodowe zostaną dopuszczone do rozgrywek, nasze reprezentacje narodowe nie będą z nimi rywalizować. To jedyna słuszna decyzja" - oświadczył prezes PZPN Cezary Kulesza.

UEFA chce upokorzyć Rosję? Zaskakujące komentarze

Jak się okazuje, stanowisko UEFA wywołało również kontrowersje w samej Rosji. Wszystko przez warunki, pod którymi piłkarska centrala zdecydowała się przywrócić tamtejsze młodzieżowe reprezentacje do rywalizacji. Domowe mecze Rosjanie mieliby rozgrywać poza własnym krajem, a także byliby pozbawieni flagi, hymnu oraz strojów w barwach narodowych.
- Jestem temu kategorycznie przeciwny. Chcą w ten sposób tylko upokorzyć flagę, hymn i nasz kraj. To nie jest normalne. Musimy zachowywać się dumnie i godnie - powiedział Giennadij Zuganow, zastępca przewodniczącego Dumy Państwowej, serwisowi RB Sport.
- Musimy grać, reprezentować nasz kraj, nasz sport, naszą historię i kulturę. Taki jest sens rywalizacji, a nie to, że zostaje się dopuszczonym i zmuszonym do upokorzenia swojej flagi, godła, swoich przodków, którzy walczyli. To nie jest normalne - podkreślił Zuganow.
picture

Młodzi Rosjanie nie będa mogli grać pod swoją flagą

Foto: Getty Images

W podobnym tonie wypowiedział się Ilja Gerkus, były prezes Lokomotiwu i Torpedo Moskwa.
"Decyzja Komitetu Wykonawczego UEFA, zezwalająca niektórym naszym drużynom młodzieżowym na rywalizację w turniejach na neutralnym terytorium, bez herbu na strojach, flagi lub hymnu jest raczej upokarzająca" - napisał na Telegramie.
"Nie pamiętam żadnego przypadku, aby reprezentacje narodowe zdejmowały herb ze swoich koszulek. Nawet Niemcy po wojnie od pierwszych meczów grali z orłem na piersi. Niemcy, którzy zbudowali obozy koncentracyjne i zamordowali w nich miliony ludzi. Nie zakazano im symboliki. Włosi również bawili się swoim tricolorem. W niebieskich koszulkach.
Proszą nas o usunięcie naszego herbu i porzucenie flagi. I to nawet nie wszystkich, a tylko dzieci. Czy reprezentacja pozostanie drużyną Rosji po zdjęciu koszulek? Wątpliwe. Dlaczego to robią? Najwyraźniej chcą pokazać, że mogą z nami zrobić, co chcą. Nie ma żadnym praw, żadnych zasad.
Dlaczego mistrzostwa Europy U17 są na tyle ważne, aby startować w takiej formie? Oczywiście, wiele osób będzie argumentować, że to lepsze niż nic. Nie wiem, nie jestem pewien. Zagłosujemy?” - czytamy we wpisie Gerkusa.
picture

W samej Rosji trwa polemika na temat warunków UEFA

Foto: Getty Images

Krytyka krajów deklarujących bojkot

Wiele cierpkich słów również wylewa się w Rosji pod adresem krajów chcących bojkotować mecze tamtejszymi reprezentacjami.
- Cały region bałtycki i większość krajów Europy Wschodniej stanie po stronie tych, którzy nie zgadzają się z decyzją Komitetu Wykonawczego UEFA. Jestem jednak pewien, że UEFA to przewidziała. Apelacje o bojkot nie są niczym nowym. Nie sądzę jednak, by piłkarska centrala wycofała się ze swojej decyzji. Ryzyko zostało zapewne dobrze zbadane i ocenione - powiedział serwisowi Sports.ru Dmitrij Swiszczew, deputowany do rosyjskiej Dumy.
- Wątpię, czy te kraje naprawdę odmówią gry z nami. Teraz jest czas brawury, ale czy podejmą działania, gdy nadejdzie czas? Kogo chcą w ten sposób rozdrażnić? Swoich młodych chłopaków, którzy marzą o karierze piłkarskiej i cieszeniu się grą w takiej imprezie? To tylko gra urzędników - ocenił przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Dumy Państwowej.
Informacji o bojkocie bez reakcji nie zostawiła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
- Brytyjscy rusofobowie od dawna cierpią na syndrom ekskluzywności. Tym razem sami wykluczyli się z uczciwej konkurencji - powiedziała "Sport Expressowi".
Zaskoczenia decyzją Polski, Ukrainy, Łotwy, Anglii, Szwecji i Danii nie krył również komentator sportowy Dmitrij Guberniew.
- Moim zdaniem, delikatnie mówiąc, to dziwna decyzja. Ale zostawmy to im. Najważniejsze, że większość uczestników jest gotowa do gry z nami. Musimy skupić na tych, którzy są gotowi nas zaakceptować. I tak problemów będzie wystarczająco dużo. Jeśli sami będziemy bić się po rękach, stracimy ten sport całkowicie - cytuje go "Sport Express".
Zdecydowanie mniej emocji towarzyszyło reakcji byłego znakomitego piłkarza reprezentacji Rosji Andrieja Arszawina.
"Brytyjczycy ogłosili, że nie będą z nami grać. Gdzie gwarancja, że ​​inne zespoły nie zrobią tego samego? Musimy zobaczyć, jak UEFA zachowa się w tej sytuacji. Wciąż pozostaje wiele pytań, na które prawdopodobnie nie będzie odpowiedzi. Myślę, że rosyjska federacja zada europejskiej centrali wszystkie niezbędne pytania. Zobaczymy, jaka będzie odpowiedź - zastanawia się były gwiazdor Arsenalu i Zenitu Sankt Petersburg.
Mistrzostwa Europy do lat 17 zaplanowano na 2024 rok. Chłopcy będą grali na Cyprze, a dziewczęta w Szwecji. Eliminacje do turnieju piłkarzy rozpoczną się jeszcze we wrześniu, a piłkarek w październiku.
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama