Gol i "dziwaczna kradzież" Dawida Kownackiego w Pucharze Niemiec. "Kibice przecierali oczy ze zdumienia"
03/12/2025, 11:03 GMT+1
Więcej niż udany wieczór Herthy Berlin i Dawida Kownackiego. Polski napastnik strzelił gola, a jego zespół w 1/8 finału Pucharu Niemiec rozgromił Kaiserslautern 6:1. Więcej niż o bramce "Kownasia" mówi się jednak o tym, co zrobił parę minut później, a dotyczy kartki, która znalazła się w jego rękach.
Dawid Kownacki w barwach Fortuny Duesseldorf (Getty Images)
Źródło wideo: Getty Images
We wtorek na Stadionie Olimpijskim w Berlinie spotkali się sąsiedzi z 2. Bundesligi. Choć w ligowej tabeli zajmują miejsca obok siebie (Hertha jest szósta, Kaiserslautern - siódme), w pucharowym meczu była między nimi przepaść.
Gospodarze wynik otworzyli już w 5. minucie. W pierwszej połowie gole strzelili kolejno Luca Schuler, Marten Winkler i Kennet Eichhorn. Bramką do szatni odpowiedział Marlon Ritter, ale to było wszystko, na co było stać tego wieczora dwukrotnych zdobywców Pucharu Niemiec.
Strzelali jak do kaczek
Po przerwie gospodarze dalej grali koncert. W 60. minucie na 4:1 ponownie trafił Schuler.
Zwycięstwo Hertha miała w garści, dlatego w 71. minucie Stefan Leitl zrobił pierwsze zmiany. Za Fabiana Reese wszedł Maurice Krattenmacher, a Schulera zastąpił Kownacki, który przed sezonem zamienił Fortunę Duesseldorf właśnie na Herthę.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/12/03/image-ed76b58e-fc52-40b2-ae6e-f1660a57df87-85-2560-1440.jpeg)
Dawid Kownacki strzelił gola w Pucharze Niemiec
Foto: Getty Images
Trener berlińczyków miał nosa. Po niespełna pięciu minutach ta dwójka podwyższyła wynik na 5:1. Po fatalnym podaniu bramkarza gości piłkę przejął Krattenmacher, a Kownacki skierował piłkę do bramki z 10 metrów.
28-latek trafił w drugim meczu z rzędu po kontuzji kostki, ale nie dlatego znalazł się na językach kibiców.
Trochę ponad kwadrans po strzeleniu gola, w 87. minucie, Kownacki przeprowadził akcję meczu, która z miejsca stała się przebojem internetu.
Głośno w Niemczech po zachowaniu Kownackiego
Tuż przed końcem meczu Ritter odebrał od sztabu kartkę ze wskazówkami taktycznymi. Pilnie studiował ją na środku boiska. Wówczas podszedł do niego Kownacki i mu ją wyrwał, samemu oddając się lekturze szkoleniowej. Zdumiony kapitan gości próbował odebrać kartkę, ale w końcu machnął ręką. Dopiero wtedy Kownacki zaczął mu ją wciskać z powrotem.
Gest Kownackiego odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych, ale nie tylko. "Bild" w artykule o "dziwacznej kradzieży" pisze, że "kibice przecierali oczy ze zdumienia" i zadaje pytanie retoryczne, czy to było potrzebne, skoro mecz był już rozstrzygnięty.
Okradziony z kartki Ritter sprawą się nie przejął. - Nic mnie to nie obchodzi - stwierdził.
Drugi z Polaków w Hercie, Michał Karbownik, pojawił się na placu w 79. minucie. Kilkadziesiąt sekund później Krattenmacher ustalił wynik spotkania na 6:1 dla gospodarzy.
Hertha Berlin - 1. FC Kaiserslautern 6:1 (3:1)
(łup/twis)
Powiązane tematy
Powiązane mecze
Hertha BSC
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/sport/football/club/logo/300/4257.png)
6
1
1. FC Kaiserslautern
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/sport/football/club/logo/300/4657.png)
Reklama
Reklama