Lewandowski z kredytem zaufania. Nowy nabytek Barcelony na razie Polakowi niegroźny

Lewandowski przez lata przyzwyczaił kibiców do niesamowitych osiągnięć strzeleckich, więc jego 10 goli w 23 występach we wszystkich rozgrywkach trwającego sezonu na nikim nie robi dobrego wrażenia. Media na Półwyspie Iberyjskim coraz częściej wróżą rychły schyłek kariery 35-letniego Polaka na tym poziomie. Na jego następcę namaszczono 18-letniego Roque, którego Barcelona wykupiła z brazylijskiego Athletico Paranaense za ogromne pieniądze.

Mimo zdecydowanie słabszej skuteczności niż w minionych latach kapitan reprezentacji Polski póki co nie musi jednak obawiać się ławki rezerwowych w katalońskim zespole. W niedzielnym meczu Pucharu Hiszpanii z czwartoligowym UD Barbastro był co prawda oszczędzany i zasiadł na niej wspólnie z Roque, lecz przy skromnym prowadzeniu 2:1 Xavi wysłał ich obu na boisko.

- Zdobywanie bramek przychodzi nam z trudnością. To skomplikowane. W tym meczu nie powinniśmy mieć z tym problemów, ale w ostatnich minutach za bardzo cierpieliśmy - stwierdził po meczu trener Barcelony.

Lewandowski w 88. minucie przypieczętował zwycięstwo swojego klubu, wykorzystując rzut karny. Doświadczony Polak chwilę później mógł wzbogacić swój dorobek również o asystę właśnie do Roque, ale młody Brazylijczyk nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali. Xavi dostrzegł jednak nić porozumienia między nimi i wiele wskazuje na to, że będą mieć coraz więcej okazji do wspólnej gry.

- Roque i Lewandowski mogą grać razem. Myślę, że doskonale się uzupełniają, a Vitor może z powodzeniem występować na różnych pozycjach. Lewy zagrał do niego znakomitą piłkę, dobrze się zrozumieją - ocenił szkoleniowiec Katalończyków.

Barcelona w tym tygodniu powalczy o Superpuchar Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej. W nadchodzący czwartek zmierzy się w półfinale tych rozgrywek z Osasuną. W drugiej parze o awans zagrają drużyny z Madrytu – Real i Atletico. Finał zaplanowany jest na niedzielę.