Media: Xavi chciał się pozbyć Roberta Lewandowskiego z Barcelony

Dziennikarz Jordi Grau ujawnił w programie "Gol a Gol" listę zawodników, których po sezonie chciał się pozbyć Xavi Hernandez. Byli to: Marcos Alonso, Oriol Romeu, Joao Felix, Vitor Roque i Robert Lewandowski.

Sztab szkoleniowy miał wątpliwości dotyczące jego występów w przyszłości i zaproponował, by z niego zrezygnować, a "pieniądze zaoszczędzone na pensji Lewandowskiego przeznaczyć na nowe opcje w ataku", jak napisał dziennik "AS".

Konkretnie - Xavi chciał napastnika grającego z większą intensywnością, nieustannie atakującego pressingiem. Dzięki temu zespół miał wcześniej bronić, grać agresywniej.

Z kolei w programie "El Tercer Temps" w katalońskim radiu TDT stwierdzono, że powodem rezygnacji z "Lewego" miało być jego podejście do młodych piłkarzy.

"Sztab trenerski dowodzony przez Xaviego zauważył, że Lewandowski nie ma wystarczającej empatii dla bardzo młodych i wrażliwych piłkarzy. Mieli rozumieć, że Lewandowski jest wymagający, ale jednocześnie zwracać uwagę, że ci młodzi ludzie potrzebują większego zrozumienia i empatii, by się rozwijać" - tłumaczy kataloński "Sport".

"Nie jest tak, że Lewandowski zachowuje się wobec młodych piłkarzy źle, ale jest wielkim profesjonalistą, który podchodzi do nich z dystansem i bardzo poważnie. Pojęcie hierarchii i budowanie relacji w ten sposób, zdaniem Xaviego i spółki nie pomaga, zwłaszcza, gdy takie podejście prezentuje jeden z liderów zespołu, doświadczony i utytułowany zawodnik uznawany za autorytet" – dodano.

Jednocześnie "AS" zwraca uwagę, że prezes Barcelony Joan Laporta nie mógł zgodzić się z opinią trenera dotycząca Polaka, a zwłaszcza z jego odejściem. Po pierwsze, choć strzelił on w zakończonym sezonie mniej goli – dokładnie o siedem – niż w poprzednich rozgrywkach, to i tak był najlepszym strzelcem drużyny. Po drugie – "Lewy" nie chce się ruszać z Barcelony. Napisano wprost, że "czynnik Lewandowskiego przyspieszył pożegnanie Xaviego”.

Zapewne nie bez znaczenia był również fakt, że agentem napastnika jest Pini Zahavi, z którym Laporta ma świetne relacje. Co więcej, jest on także agentem Hansiego Flicka, który we wtorek oficjalnie został przedstawiony jako nowy trener Barcelony.

(po)